Za nami tak naprawdę pierwszy pełny piłkarski weekend w województwie łódzkim. O ligowe punkty rywalizowano we wszystkich okręgach, a emocji nie brakowało zarówno w spotkaniach szczebla centralnego jak i meczach niższych klas rozgrywkowych. Poniżej nowość Łódzkiego Futbolu – w każdy poniedziałek przyznawać będziemy PLUSY i MINUSY.
PLUSY
1. Na pierwsze miejsce, naszym zdaniem, zdecydowanie zasłużył Zawisza Pajęczno. Nowy trener Grzegorz Bodnar to człowiek bardzo ambitny i już w pierwszym meczu prowadzona przez niego drużyna pokazała, że zamierza w rundzie wiosennej pokrzyżować plany faworytom. Na pierwszy ogień poszedł Orkan Buczek. Zawisza nie przestraszył się wyżej notowanego rywala oraz głośnych nazwisk w składzie gospodarzy. Walczył jak równy z równym, a w doliczonym czasie gry zapewnił sobie zwycięstwo.
2. Włókniarz Zelów pod wodzą nowego szkoleniowca pokazał lwi pazur. Tomasz Fiszer znów poukładał klocki jak należy, a pierwszą ofiarą zelowian stał się KS Paradyż. Zelowianie wygrali aż 5:1, a klasą dla siebie byli Jakub i Norbert Dregier. Obaj strzelili po dwa gole.
3. Pogoń Zduńska Wola wygranym wyjazdowym meczem w Łasku pokazała, że poważnie myśli o awansie do IV ligi łódzkiej. Zespół Marcina Olejniczaka wygrał 2:1, a dwie bramki dla lidera sieradzkiej klasy okręgowej zdobył Rafał Mordon.
MINUSY
1. Naszym celem jest pierwsza liga – to hasło słychać w całym Bełchatowie. Pompowany od kilku tygodni balon pękł z hukiem w Katowicach. PGE GKS Bełchatów zagrał, w opinii naocznych obserwatorów, słabiutkie zawody. Wykorzystał to Rozwój, który niegdyś zdegradował Brunatnych do II ligi, a teraz najprawdopodobniej zatrzasnął drzwi do awansu.
2. Dużo więcej spodziewaliśmy się po Lechii Tomaszów. Kilkanaście dni temu widzieliśmy mecz sparingowy w Bełchatowie, w którym Lechia pewnie wygrała 2:0 z PGE GKS. Wydawało się, że zespół Bogdana Jóźwiaka jest bardzo dobrze przygotowany do rundy rewanżowej. Miał to potwierdzić w Morągu. Niestety z dalekiego wyjazdu tomaszowski zespół wrócił na tarczy, co jest wodą na młyn dla RTS Widzewa Łódź i Sokoła Aleksandrów.
3. Cosmos Buczek – tak przez wielu nazywany jest zespół prowadzony przez Jacka Berensztajna. Beniaminek dokonał przed sezonem kilku znaczących transferów, a w przerwie zimowej znów był bardzo aktywny w pozyskiwaniu zawodników. Nazwiska jednak nie grają. Piłka nożna to gra zespołowa. To pokazał Zawisza Pajęczno, który nowych graczy szukał w klasie okręgowej i klasie A. Nawet nie spoglądał na wyższe ligowe półki.
PLUSY I MINUSY są subiektywnym spojrzeniem ludzi, którzy tworzą Łódzki Futbol. Swoiste podsumowanie weekendu potraktować należy jako zabawę. Prosimy nie obrażać się, nie spuszczać nosa na kwintę – piłkarska wiosna jest długa, a MINUS łatwo przerobić na PLUS. Kolejne notowanie już za tydzień.
do Edi czy to chodzi o Zelów
Edi -Bliżej do strefy spadkowej niż do lidera, ale jaka wiedza o futbolu taka matematyka. Pozdrawiam.
A i redakcja powinna sie zainteresowac tym tematem zeby w przyszlosci unikac takich przykrych sytuacji
Minus to postawa dzialaczy Piasta Blaszki ktorzy w sobote poinformowali ozpn ze boisko nie nadaje sie do gry w niedziele. A w niedziele o 11 odbyl sie na tym boisku mecz kaliskiej a klasy. Nieoficjalnie chodzilo o to ze brakowalo im do gry kilku zawodnikow. Skandal i postawa nie fair. Powinien zajac sie tym wydzial dyscypliny!
Cosmos to trzecia drużyna do spadku ich gra jest na poziomie dolnej okręgówki. Sędzia wypaczył mecz w Buczku przy stanie 2:0 do Pajęczna nie podyktował jedenastki za ewidentne zagranie piłki ręką w polu karnym. Dobrze że my zwplniliśmy trenera Buczku w odpowiednim czasie bo grali byśmy w A klasie a tak prawie lider w IV klasie