AKTUALNOŚCI
Gryf postraszył łódzkiego beniaminka

Widzew Łódź wrócił na zwycięską ścieżkę. Po dwóch spotkaniach bez wygranej zespół Radosława Mroczkowskiego pokonał na własnym stadionie Gryf Wejherowo w meczu 5. kolejki II ligi. Pierwsi w tym spotkaniu z bramki cieszyli się goście, ale łodzianie bardzo szybko wyrównali, a siedem minut po przerwie gola strzelił Radosław Sylwestrzak. Wynik ustalił z rzutu karnego Daniel Świderski.

Na trybunach stadionu przy Piłsudskiego zasiadło 16321 widzów. Obejrzeli oni dobre spotkanie, a co najważniejsze po ostatnim gwizdku Szymona Lizaka z Poznania Widzew dopisał do swojego konta trzy punkty. To trzecia wygrana łodzian w tym sezonie. Mecz rozpoczął się bardzo pechowo. Już w 6. minucie kontuzji doznał Simonas Paulius, którego musiał zastąpić Kacper Falon. To trochę pokrzyżowało szyki Widzewowi, który musiał zmienić wyjściowe ustawienie. Na domiar złego nad boiskiem przeszła ulewa, co utrudniło rozgrywanie piłki. Do 38. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis, ale wtedy nieoczekiwanie prowadzenie objął Gryf. Składną akcję swojej drużyny wykończył Dawid Rogalski. 120 sekund później mieliśmy remis, a Szymona Więckowicza pokonał Mateusz Michalski.

Siedem minut po przerwie padła bramka, która okazała się zwycięska. Zdobył ją głową Radosław Sylwestrzak. W końcówce było nerwowo i arbiter kilka razy musiał sięgać po żółte kartoniki. W piątej minucie doliczonego czasu gry wynik spotkania ustalił z rzutu karnego Daniel Świderski.

Widzew Łódź – Gryf Wejherowo 3:1 (1:1)
Bramki: Mateusz Michalski 40, Radosław Sylwestrzak 52, Daniel Świderski 90 – Dawid Rogalski 38

Widzew: Wolański – Kamiński, Sylwestrzak ż, Zieleniecki, Pigiel – Michalski (86′ Pięczek), Kazimierowicz, Paulius (9′ Falon), Gutowski, Miller (82′ Zuziak) – Demjan (46′ Świderski ż)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments