AKTUALNOŚCI
Brunatni znów o krok bliżej utrzymania

GKS Bełchatów walczy o ligowy byt i zadziwia piłkarską Polskę swoją postawą. Skazywany na spadek zespół Brunatnych mimo problemów natury finansowo-organizacyjnej od pięciu spotkań regularnie punktuje, a w spotkaniu 29. kolejki zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1 (0:0). Mało tego – to zespół Marcina Węglewskiego był bliższy wygranej.

gadzety kibica keeza

 

Podbeskidzie zaczęło agresywnie, jak na faworyta do awansu przystało i już w 2. minucie wywalczyło rzut rożny. Zagotowało się pod bramką Daniela Niźnika, ale obrońcy wyszli z tej opresji górą. Z biegiem czasu napór Górali słabł i spotkanie zaczęło się wyrównywać. Bełchatowianie grali mądrze, szanowali piłkę, zdając sobie sprawę z tego, że nie oni są faworytem pojedynku. Między 28 i 30. minutą stworzyli sobie nawet dwie sytuacje pod bramkę bielszczan, ale zabrakło szczęścia i precyzji.

Po zmianie stron gra Brunatnych zdecydowanie się ożywiła, a to za sprawą Emile Thiakane, który zastąpił Artura Golańskiego. Na placu gry nie było już widać, który zespół walczy o awans do Ekstraklasy, a który desperacko broni się przed spadkiem. Mało tego – Brunatni mieli swoje szanse pod bramką Podbeskidzia. W 77. minucie wspaniałą interwencją popisał się Niźnik, wybijając trudną piłkę na rzut rożny. Chwilę później w sukurs przyszła mu poprzeczka. Podbeskidzie zamknęło w ostatnich minutach bełchatowian w hokejowym zamku, ale w 80. minucie nadziało się na kontrę. Nie wykorzystał jej jednak Patryk Winsztal. Nie było to jednak ostatnie słowo podopiecznych Marcina Węglewskiego. Trzy minuty później Krzysztof Wołkowicz popisał się przepięknym uderzeniem z 25 metrów i niemożliwe stało się możliwe. Brunatni objęli prowadzenie, a Martin Polacek długo nie mógł uwierzyć, że piłka wpadła do bramki. Kiedy wydawało się, że GKS odniesie sensacyjne zwycięstwo Podbeskidzie strzeliło wyrównującego gola. Niźnika pokonał Kornel Osyra. Przed meczem jeden punkt z liderem wydawał być się szczytem marzeń. Po ostatnim gwizdku sędziego remis nie mógł ucieszyć Brunatnych. Ten punkt może okazać się jednak bezcenny w obliczu walki o utrzymanie.

GKS Bełchatów – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Bramki: Krzysztof Wołkowicz 81 – Kornel Osyra 90

GKS: Niźnik – Sierczyński, Kołodziejski, Magiera, Szymorek – Biel (86′ Flaszka), Małachowski, Czajkowski (81′ Grzelak), Wołkowicz, Golański (46′ Thiakane) – Winsztal.

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments