Podziałem punktów zakończyło się szlagierowe spotkanie 31. kolejki II ligi pomiędzy GKS Katowice i Widzewem Łódź. Łódzki zespół zremisował na trudnym terenie 1:1, odrabiając straty z pierwszej połowy. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek drużyna trenera Marcina Kaczmarka plasuje się na drugim miejscu, które jest premiowane bezpośrednim awansem.
– Byliśmy świadkami dobrego, emocjonującego meczu jak na poziom drugiej ligi. Widać, że grały zespoły zdeterminowane, które walczą o określony cel i rzeczywiście na boisku momentami iskrzyło. Było dużo spięć pod bramkami i sytuacji. Cieszę się z reakcji zespołu, bo gdy straciliśmy bramkę to potrafiliśmy odpowiednio wejść w drugą połowę, stworzyć kilka sytuacji i wyrównać. Mecz oczywiście mógł się potoczyć w dwie strony. Mieliśmy dwie bardzo dobre okazje Marcina Robaka i gdyby jedna z nich zakończyła się bramką, to mogliśmy ten mecz wygrać. Tak się nie stało. Zostały trzy kolejki i dużo emocji. Za kilka dni gramy kolejny mecz i najważniejsze dla nas to jest się zregenerować – powiedział Kaczmarek.
Źródło: widzewtomy.net
Odejdź człowieku i oszczędź wstydu. Bo kolejny rok bez awansu to porażka całego społeczeństwa Widzewskiego. Ty nie masz pomysłu na zespół, zero taktyki, zmiany to totalna porażka.