To był prawdziwy bokserski nokaut. Pogoń Grodzisk Mazowiecki ośmieszyła wręcz Lechię Tomaszów w spotkaniu 15. kolejki III ligi (grupa I). Zespół Huberta Błaszczaka już po siedemnastu minutach przegrywał 0:3, a gdyby nie dobrze interweniujący Mateusz Awdziewicz wynik byłby jeszcze wyższy. Przewaga Pogoni nie podlegała żadnej dyskusji.

Ozdobą była druga bramka dla gospodarzy zdobyta przewrotką przez Michała Strzałkowskiego. Lechia od tego momentu zwiesiła głowy i tak naprawdę czekała na końcowy gwizdek, który skróci ich grodziskie męki. Współczujemy kibicom Lechii, którzy oglądali internetową transmisję. Momentami na grę tomaszowian po prostu nie dało się patrzeć.

Fatalną postawę Lechii może nieco tłumaczyć to, że zagrała mocno osłabiona. Nie zagrali: Kacper Przedbora, Kamil Szymczak, Adam Kobalczyk, Valentin Garcia i Artur Amroziński (kontuzje). Kartki wyeliminowały zaś: Bartłomieja Cieślika, Patryka Jakubczyka i Jakuba Żyznowskiego.

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Lechia Tomaszów 6:0 (4:0)
Bramki: Patryk Szymański 2, 55, Michał Strzałkowski 10, Sebastian Kobiera 17, Michał Wrzesiński 23, Piotr Maślanka 51

Lechia: Awdziewicz – Kaproń, Cyran, Świątczak (65′ Wiśniewski), Drabik –Buczkowski, Leszczuk (82′ Biniek), Gawron, Lewiński, Przygoda – Radaszkiewicz (57′ Przybycień).