Widzew Łódź nadrobił jesienne zaległości w I lidze. W spotkaniu z 17. kolejki zespół trenera Enkeleida Dobiego zremisował w Opolu z Odrą 0:0 i pozostał w ligowej tabeli na jedenastym miejscu. Widzew mógł wywalczyć trzy punkty. Nie wykorzystał jednak kilku dobrych sytuacji, a w 56. minucie rzutu karnego nie zamienił na bramkę Paweł Tomczyk.
W wyjściowym składzie Widzewa zabrakło tym razem kontuzjowanego Marcina Robaka, a zastąpił go w podstawowej jedenastce Paweł Tomczyk. Trener Dobi dokonał także dwóch innych zmian. Za Daniela Tanżynę wyszedł na plac gry Michał Grudniewski, a Mateusza Michalskiego zastąpił Dominik Kun.
Pierwszy kwadrans spotkania przebiegał pod znakiem lekkiej przewagi Odry. Nic jednak z tego nie wynikało. Widzew z czasem zaczął zdobywać sobie pole, ale nie potrafił zagrozić bramce bronionej przez Mateusza Kuchtę.
Kluczowa dla losów meczu mogła okazać się 54. minuta. Konrad Nowak przewrócił w polu karnym Dominika Kuna, a Piotr Urban z Legionowa podyktował jedenastkę. Kuchta obronił jednak strzał Tomczyka, a także dobitkę. Piłka następnie uderzyła w rękę Rafała Niziołka z Odry, ale sędzia uznał, że ręką zagrał Tomczyk. Widzew w drugiej połowie przeważał, ale nie zdołał już przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.
Odra Opole – Widzew Łódź 0:0
Widzew: Wrąbel – Kosakiewicz, Nowak, Grudniewski, Gach ż – Kun (77′ Michalski), Poczobut, Mucha, Ameyaw (68′ Samiec-Talar) – Kita, Tomczyk (77′ Czubak)
Paskudny klub i jego sekta kibiców ,niszczycieli
Z takim graniem i z takim trenerem to tylko do rozgrywek regionalnych.
Wypad z tymi kopaczami że Śląska i Poznania niech zwolnią miejsce naszym bo nasi są lepsi od nich.Nie wiem kto ich tu chciał jak oni są tak drewniani.