Działacze GLKS Dłutów dementują pogłoski, że drużyna seniorów nie przystąpi do rozgrywek rundy wiosennej grupy pierwszej KEEZA Klasy okręgowej. Zaplanowany na ten weekend mecz 21. kolejki ze Startem w Brzezinach nie odbędzie się, ale jak wyjaśnia prezes klubu Krzysztof Świercz – jeśli tylko zostaną zniesione obostrzenia koronawirusowe zespół będzie grał.
– Na razie nie mamy dostępu do boiska, a wszyscy piłkarze są amatorami i nie pobierają z klubu żadnych pieniędzy – wyjaśnia sternik GLKS. W 17 jesiennych meczach grupy pierwszej klasy okręgowej dłutowianie zdobyli zaledwie osiem punktów u zajmują w tabeli przedostatnie, czyli 17 miejsce.
Lepszy numer będzie jak naprawdę trzeba będzie wezwać karetkę i okaże się, że poszkodowany zawodnik, bo mu na pewno będą robić test, będzie miał pozytywny wynik testu. To wówczas wszyscy lądują na kwarantannie. Wtedy to wszyscy będą wzajemnie się obwiniać, a czysty będzie ŁZPN. I zamiast grania, z pracy 100 % siana, będzie siedzenie w domu i 80 % zarobków z pracy, o premii zapominając.
Już się przygotowują na rywalizacje a klasie A
Abc Polak mądry po szkodzie i tak będzie też w tym wypadku, Ci którzy tak bardzo nalegają na granie będą sobie sami pluć w brode :/
Ciekaw jestem jak będzie w przypadku kontuzji np. złamania nogi czy ręki itp.. Jak do tego zachowają się firmy ubezpieczające, jakich papierów będą rządać, czy wówczas kluby będą w stanie pokazać papiery, że ich zawodnik ma status zawodowca? Pytań, kruczków jest tak wiele, że nie wiem czy w dobie pandemii to w ogóle się opłaca tak ryzykować.
Bardzo dobra decyzja. Tu jest pełen profesjonalizm, a nie ściemnianie. Niech pozostałe kluby pokażą jak się rozliczają z US w sprawie stypendiów, kontraktów, z dojazdów itp. Czy kwitnie szara strefa i pieniądze „latają” z ręki do ręki.