Nie pozostawił złudzeń Warcie Sieradz ŁKS II Łódź w meczu na szczycie IV ligi łódzkiej. Lider tabeli niczym rasowy bokser wypunktował najgroźniejszego rywala 3:0 (1:0) i ma już pięć punktów przewagi. Po raz drugi w tym sezonie rezerwy pierwszoligowca okazały się lepsze różnicą aż trzech bramek. Jesienią w Sieradzu było bowiem 6:3 dla ŁKS II.

Przez pierwsze 20-25 minut lepsze wrażenie sprawiała Warta. ŁKS II czekał na własnej połowie jak przyczajony tygrys. Dał się wyhasać sieradzanom, a kiedy wyczuł, że Warta straciła świeżość zaatakował. W 29. minucie składną akcję gospodarzy wykorzystał Maciej Radaszkiewicz. Jeszcze przed przerwą mogło być 2:0, ale minimalnie spudłował Jakub Piela.

Po zmianie stron ŁKS II ruszył już do zdecydowanych ataków. Zamknął bezradną Wartę na własnej połowie i ostrzeliwał bramkę Mateusza Wlazłowskiego. Na 2:0 przepięknym uderzeniem podwyższył Kelechukwu Ibe-Torti, a wynik spotkania ustalił Mateusz Bąkowicz. Jeśli ktoś przed tym meczem miał wątpliwości co do tego, który zespół awansuje do III ligi łódzkiej to po spotkaniu raczej już ich nie ma. Pięć punktów przewagi niepokonanego w tym sezonie ŁKS II wydaje się załatwiać definitywnie sprawę. Warta trzeci raz z rzędu przegra awans, a w kolejnym sezonie może być jeszcze trudniej.

ŁKS II Łódź – Warta Sieradz 3:0 (1:0)
Bramki: Maciej Radaszkiewicz 29, Kelechukwu Ibe-Torti 55, Mateusz Bąkowicz 67

ŁKS II: Kot – Bąkowicz, Ślęzak, Lorenc, Radziński – Karlikowski (65′ Gmosiński), Sójka (75′ Górecki), Koprowski, Piela ż (79′ Lipień), Kelechukwu – Radaszkiewicz (90′ Lambrecht)

Warta Sieradz: Wlazłowski – Woźniak, Stolarczyk, Chojecki (56′ Świtała), Płaneta – Filipiak, Mikielski, Rozmarynowski, Głowacki (77′ Nowak), Sosnowski – Patora (62′ Kobierski)