ŁKS mocno oddalił się od strefy barażowej na zapleczu PKO Ekstraklasy. Przegrał w fatalnym stylu ze Stomilem Olsztyn 0:2 (0:1) będąc drużyną wyraźnie słabszą. W 59. minucie z boiska wyleciał Nacho Monsalve, a kilka minut później na trybuny odesłany został trener Marcin Pogorzała. Gra ŁKS nie nastraja optymizmem. Na dziś to zespół, który nie ma podstaw by myśleć o powrocie do elity.
Po zwycięstwie nad Puszczą Niepołomice wydawało się, że ŁKS powoli będzie przesuwał się w górę tabeli, a okazją ku temu będzie pojedynek z walczącym o utrzymanie w lidze Stomilem Olsztyn. Łodzianie od pierwszego gwizdka Jacka Małyszka z Lublina prezentowali się jednak słabo a w 45. minucie dostali tzw. gola do szatni. Marek Kozioł musiał wyjmować piłkę z bramki po strzale Patryka Mikity.
W drugiej połowie gra łodzianie nie była lepsza. Kwadrans po wznowieniu za zagranie ręką boisko musiał opuścić Nacho Monsalve. To ostatecznie podcięło skrzydła gospodarzom i mocno zdenerwowało Marcina Pogorzałę. Podobnie jak Nacho obejrzał czerwoną kartkę i spotkanie dokończył na trybunach. W 86. minucie drugą swoją bramkę strzelił Mikita ustalając w ten sposób wynik pojedynku.
ŁKS Łódź – Stomil Olsztyn 0:2 (0:1)
Bramki: Patryk Mikita 45, 86
ŁKS: Kozioł – Bąkowicz (84′ Kowalczyk), Lorenc, Monsalve cz, Szeliga (87′ Wszołek) – Pirulo, Trąbka, Kuźma (64′ Antonio Dominguez), Ricardinho z (64′ Adam Marciniak), Moreno ż – Corral ż (64′ Jurić)
Zdjęcie: Bartosz Kudaj
Żeby jeszcze nie spadli!!!!
ŻENADA A WSZYSTKO TAK POUKŁADANE ,TYLKO SZKODA TYCH KIBICÓW I ICH CZASU STRACONEGO.JAKA GRA TAKA OBSADA ZAWODNIKÓW I MĄDROŚĆ SZKOLENIOWCÓW.NO CÓŻ TRZEBA SIĘ POGODZIĆ Z BEZAWANSU.I CHWAŁA TOBIE PANIE.
pogorzała poszedł po gorzałe