Widzew Łódź przybliżył się do bezpośredniego awansu do Ekstraklasy wygrywając w Katowicach z GKS 2:0 (1:0) po trafieniach Marka Hanouska z rzutu karnego oraz Przemysława Kity. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Widzewa Janusz Niedźwiedź (na zdjęciu) pogratulował swoim podopiecznym postawy przyznając, że nie było to łatwe spotkanie.
– Bardzo się cieszymy z tych punktów, bo to nie było łatwe spotkanie. Trzeba pochwalić zawodników za to, co zrobili na boisku, jak potrafili wytrzymać w wielu momentach, nie dopuszczać do sytuacji i trzymać rywala z dala od bramki, a do tego samemu strzelić dwa gole z dobrze zorganizowanym przeciwnikiem. Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy osiągnąć. Przyjechaliśmy tutaj grać na swoich zasadach i to nam się udało. Chwilę się pocieszymy, ale w naszych głowach jest już kolejny mecz, bo w niedzielę gramy ze Skrą. Zaczęliśmy dobrze ten tydzień w niedziele i tak go chcemy zakończyć i zapunktować. Jeżeli chodzi o Bartka Pawłowskiego, to już koło trzydziestej minuty poczuł coś, ale chciał dłużej występować i pomagać zespołowi. Pierwsza diagnoza jest taka, że to nie będzie nic groźnego. Będziemy walczyć z czasem, żeby przygotować go na niedzielę – powiedział Niedźwiedź.
Źródło: widzewtomy.net