AKTUALNOŚCI
ŁKS nie wskoczył na fotel lidera
Gdyby w sobotni wieczór ŁKS Łódź pokonał na wyjeździe beniaminka I ligi Chojniczankę Chojnice byłby liderem tabeli zaplecza PKO Ekstraklasy, bo przodująca Wisła Kraków przegrała dzień wcześniej w Głogowie z Chrobrym 1:2. Podopieczni trenera Kazimierza Moskala przegrali jednak 0:1. Dla miejscowych była to druga z rzędu wygrana, bo wcześniej pokonali, także u siebie, Górnika Łęczna.

Łodzianie mieli okazje na strzelenia gola już na początku pierwszej połowy. Najpierw Pirulo zagrał piłkę wzdłuż bramki, ale żaden z graczy ŁKS nie dostawił nogi. Potem groźnie uderzał Nelson Balongo, który wciąż czeka na pierwszego gola w barwach łódzkiej drużyny, ale górą był bramkarz miejscowych. W 39 minucie Dawid Kort lobował bramkarza miejscowych, piłka odbiła się od poprzeczki i murawy, ale sędzia nie wskazał na środek boiska, bo jego zdaniem futbolówka nie przekroczyła linii bramkowej. Jedyny gol padł w 42. minucie. Niepilnowany Patryk Tuszyński strzałem głową z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce bramki strzeżonej przez Dawida Arndta.
W drugiej połowie obie drużyny atakowały. Bramkarz łodzian sparował piłkę po uderzeniu Adama Ryczkowskiego. Tuż przed końcem spotkania Pirulo upomniany został czerwoną kartką (druga żółta). W doliczonym czasie gry goście mieli rzut rożny,  a w pole karne Chojniczanki pobiegł nawet Dawid Arndt, ale nic z tego nie wyszło.
Chojniczanka Chojnice – ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Bramka: Patryk Tuszyński 42

ŁKS: Arndt – Dankowski, Dąbrowski, Nacho, Szeliga (81′ Koprowski) – Trąbka, Lorenc (56′ Kuźma), Kort (56′ Biel) – Pirulo, Balongo (69′ Janczukowicz), Kelechukwu (56′ Javi Moreno).

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments