W zakopiańskim Nosalowym Dworze odbył się Europejski Kongres Sportu i Turystyki, którego głównym wydarzeniem było ogłoszenie przez selekcjonera polskiej reprezentacji Czesława Michniewicza nazwisk piłkarzy powołanych do szerokiej kadry na katarski Mundial. Zakopane odwiedził Prezydent RP Andrzej Duda, minister sportu Kamil Bortniczuk, a postaci z tzw. sportowej wierchuszki było znacznie więcej.

Partnerem technicznym wydarzenia był Tomadex, właściciel KEEZY jednej z najprężniejszych polskich marek zajmujących się sportową odzieżą. Firma z Aleksandrowa Łódzkiego, która od 2013 roku jest właścicielem Łódzkiego Futbolu, przebojem, ale i przy tym mocno przemyślanie, weszła na rynek, współpracuje z wieloma związkami sportowymi, wojewódzkimi związkami piłki nożnej (w tym ŁZPN), a także, od niedawna, z PZPN. Produkty Tomadexu i KEEZY z zainteresowaniem oglądał Prezydent RP oraz minister sportu. Andrzejowi Dudzie podobały się szaliki, pamiątki sportowe oraz nowoczesne stroje. To bez wątpienia sukces, którym warto się chwalić.

Tomasz Szulc – człowiek, który w pracy jest 24 godziny na dobę i praktycznie przez 365 dni w roku – podchodzi do wszystkiego z pokorą. Jest przykładem biznesmena, który do sukcesu doszedł sam, swoją ciężką pracą i pomysłem. Nikt nie zapisał mu milionów w spadku. Zawsze odbierze telefon, dostępny jest praktycznie dla każdego, nie ma pięciu sekretarek, gabinetu ze złotym biurkiem czy garniturów od Versace. Nie ma, bo to nie jego styl. Nie nosi głowy w chmurach, porozmawia z każdym i nie robi tego na tzw. odwal się. Nawet gdy był jedną osób, dzięki której reaktywowany został ŁKS, stał zawsze w cieniu, bez medialnego poklasku i błysku. Pieniędzy, które wpompował przez kilka lat w ŁKS, też nie liczył. Dawał, bo od zawsze był kibicem i uznawał to, za coś normalnego.

Na pytanie czy ubierze w przyszłości reprezentację Polski tylko się uśmiecha i odpowiada, że zna swoje miejsce w szeregu. Tylko czy rzeczywiście KEEZA, która znana jest w całej Polsce i poza granicami kraju, jest gorsza od światowych firm? A może to właśnie polska firma, płacąca podatki w Polsce, dająca pracę wielu ludziom, powinna ubierać reprezentantów Polski?