AKTUALNOŚCI
Widzew zakończy sezon na podium?

Już pod koniec stycznia wraca Ekstraklasa! Co pokażą piłkarze Widzewa Łódź? Rozgrywanie mundialu w środku sezonu to nowość, z którą muszą poradzić sobie wszystkie ekipy rywalizujące na kontynencie azjatyckim, jak i kluby na całym świecie. Widać to choćby po Ekstraklasie, gdzie w połowie listopada rozpoczęła się 2,5 miesięczna przerwa w rozgrywkach.

Artykuł sponsorowany

Długa przerwa to szansa na spokojne wdrożenie wielu zmian, ale i pewne niebezpieczeństwo – bo, w jaki sposób podejść do okresu przygotowawczego? Piłkarze Widzewa wrócili do treningów 6 grudnia i wiemy, że zdecydowano się na to, aby przygotowania zostały podzielone na dwa etapy.

Treningi Widzewa

Wspomnianego 6 grudnia piłkarze po raz pierwszy mogli zaprezentować się na boisku. Dzień wcześniej odbyły się jedynie badania kontrolne. Zdecydowano także, że podczas pierwszego etapu przygotowań praca odbywać się będzie w Łodzi (w styczniu planowane jest zgrupowanie w Antalyi). Okres ten zakończy się 17 grudnia i zawodnicy znów się rozjadą. Z tym że dostaną do realizacji indywidualne rozpiski. Kiedy wrócą do Łodzi 3 stycznia, rozpoczną się bezpośrednie przygotowania do inauguracji rundy wiosennej. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia wznowią zmagania 28 stycznia o godz. 17:30. Właśnie wtedy podejmą u siebie Pogoń Szczecin i rozpoczną walkę o jak najlepszy wynik. Trudno powiedzieć, na co stać rewelacyjnego beniaminka z Łodzi. Jesień dała wielkie nadzieje, ale jednocześnie nie można zapomnieć o bardzo burzliwej przeszłości.

Osiem długich lat

Był 31 maja 2014 roku. Tego dnia Widzew Łódź grał pożegnalne spotkanie w Ekstraklasie – spadek został przesądzony już wcześniej. Nikt nie wyobrażał sobie, że będzie to pożegnanie na 8 lat. Kibicom i piłkarzom z pewnością zależało na tym, aby rozstać się z najwyższą klasą rozgrywkową w jak najlepszym stylu. Ponadto rywalem było Zagłębie, które także żegnało się z elitą. Obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko, o czym świadczy choćby fakt, że na tablicy wyników mieliśmy 3:3. Oficjalnie zwycięstwo przypadło jednak Widzewowi, ponieważ w 87. minucie starcie zostało przerwane z powodu niewłaściwego zachowania fanów Zagłębia.

Czy to było godne pożegnanie widzewiaków? Oceny prawdopodobnie były różne, ale po końcowym gwizdku ostatniego meczu liczyło się tylko jedno pytanie – co dalej? Zwłaszcza że trzeba było brać pod uwagę boisko, jak i kwestie organizacyjne. Czas pokazał, że na jednym i drugim polu pojawiły się gigantyczne kłopoty – kolejny sezon znów skończył się miejscem w strefie spadkowej. Nie był to jednak spadek z I do II ligi – zdecydowano, że utytułowany klub rozpocznie powrót na szczyt od IV ligi. Wielu ta informacja mogła szokować, ale jak się okazało, udało się wrócić do elity. Widać też, że Widzew ma być dobrze funkcjonującym organizmem na boisku, jak i poza nim. Przed sezonem prezes Mateusz Dróżdż powiedział, że przerażają go wynagrodzenia w Ekstraklasie (wywiad dla sport.pl). Pojawił się także jasny komunikat, zgodnie z którym Widzew nie zamierza się ścigać na wynagrodzenia. Fakt ten może oznaczać problemy z zakontraktowaniem niektórych piłkarzy, ale na ten moment raczej nikt się tym zbytnio nie przejmuje. Mowa w końcu o drużynie, która jest na trzecim miejscu w Ekstraklasie!

Co będzie sukcesem?

Przed sezonem lokata w górnej połowie tabeli zapewne uznane byłoby za duży sukces. Byłby to kolejny wyraźny krok naprzód. Z drugiej strony runda jesienna rozbudziła oczekiwania. Podium działa na wyobraźnię! Oczywiście można mówić o zaległym meczu Lecha (mistrz kraju ma punkt mniej niż Widzew) czy tym, że przewaga na dziewiątą pozycją wynosi zaledwie 4 oczka, ale sport to zawsze sztuka wykorzystywania nadarzających się okazji. Świetnie pokazuje to przypadek Zagłębia, które w sezonie 2013/14 razem z Widzewem zakończyło zmagania w strefie spadkowej.

Droga tego klubu była zupełnie inna, ale niewykluczone, że za kilka miesięcy będziemy mogli mówić o punkcie wspólnym. Zagłębie Lubin od razu po spadku zanotowało awans i to, co stało się później, z pewnością zszokowało wielu. Beniaminek z Lubina zakończył sezon z brązowym medalem! To pokazuje, że awans niekoniecznie musi wiązać się ze zbieraniem doświadczeń i koncentrowaniem się na spokojnym utrzymaniu. Rzecz jasna należy jednak w tym wszystkim zachować zdrowy balans

– mimo fantastycznej jesieni Widzew wydaje się zbyt słaby, aby zająć miejsce gwarantujące udział w eliminacjach do europejskich pucharów. Jeżeli więc widzewiacy nieco spadną w tabeli, w klubie nie powinno dochodzić do żadnych nerwowych ruchów. Najważniejsze z perspektywy ludzi związanych z Widzewem powinien być szeroko rozumiany rozwój klubu. Choć naturalnie nikt nikomu nie zabrania marzyć, że marzenia o europejskich wojażach staną się rzeczywistością już latem przyszłego roku.

Jakieś przewidywania?

Zbliżająca się runda wiosenna na pewno będzie gwarancją wielu niezapomnianych wrażeń. Jeżeli pojawiają się jakieś przeczucia, może warto zwrócić uwagę na oferty bukmacherów? Propozycji dotyczących meczów polskiej Ekstraklasy jest po prostu cała masa. Do tego zdarza się, że można liczyć na grę bez podatku. Oczywiście wszystko jest legalnie bukmacherzy bez podatku to promocje polegające na tym, że zapłata podatku jest po stronie firmy oferującej zakłady.

Zakłady bukmacherskie są przeznaczone dla osób pełnoletnich i grożą utratą pieniędzy. Każdy podmiot świadczący takie usługi musi posiadać stosowną licencję Ministerstwa Finansów. Bez niej gra jest nielegalna i może grozić konsekwencjami prawnymi.

Źródło zdjęcia: https://pl.pinterest.com/pin/1115977982639086248/

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments