Widzew Łódź po raz trzeci w tym roku zremisował w meczu o ligowe punkty. W piątkowym, wieczornym spotkaniu podzielił się w Gdańsku punktami z miejscową Lechią, remisując 0:0. Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź (na zdjęciu) na pomeczowej konferencji żałował piłki meczowej, ale jednocześnie cieszył się z czystego konta.

– Jeśli chodzi o mecz, to wyznajemy zasadę, by cały czas robić krok do przodu i być o ten 1% lepszym. Dziś mogliśmy zamknąć spotkanie, mieliśmy piłkę meczową i Lechia już by się nie podniosła. Pomimo, że gol nie padł, trzeba docenić to, że pierwszy raz na wiosnę sami nie straciliśmy bramki, bo utrzymaliśmy koncentrację. Muszę przyznać, że początek starcia był dobry, ale potem nasza gra zwolniła. Nie byliśmy już tak szybcy i dokładni w drugiej części pierwszej połowy, czym daliśmy Lechii trochę oddechu. W drugiej połowie zawody miały różne oblicza. Ten mecz nie był tak intensywny i wizualnie dobry, jak poprzednie, ale doceniamy czyste konto. Tworzymy swoje szanse, jesteśmy powtarzalni i wierzę, że w kolejnym meczu będziemy okazje wykorzystywać – powiedział szkoleniowiec Widzewa.

Źródło: widzewtomy.net