AKTUALNOŚCI
Niedźwiedź: Było nas stać na punkty

Nie udało się piłkarzom Widzewa Łódź zatrzymać lidera tabeli, który wygrał kolejny mecz i przybliżył się do mistrzowskiego tytułu. Raków Częstochowa wygrał 2:0 (1:0), ale widzewiacy swojej postawy nie muszą się wstydzić. Gdyby grali skuteczniej to mogli wywieźć spod Jasnej Góry przynajmniej remis. To przyznał zresztą Janusz Niedźwiedź.


tomadex wszystko dla kibica

Zacznę od gratulacji dla Rakowa, bo to dla niego bardzo ważne trzy punkty. My musimy obejść się smakiem, bo nie mamy ani jednego. Źle weszliśmy w mecz, graliśmy za wolno, bez rytmu. Gospodarze mieli wtedy sporą przewagę i w konsekwencji nieco przypadkowy rzut karny. Po golu Raków prezentował się dobrze, był agresywny i zdecydowany. Potrafiliśmy jednak opanować grę, stworzyć sobie dwie stuprocentowe sytuacje. W takim meczu trzeba je wykorzytać bez litości, a my tego nie zrobiliśmy. Druga połowa była o wiele lepsza w naszym wykonaniu. Szukaliśmy lepszej gry, budowania akcji od tyłu, poiadania piłki. Narzuciliśmy duże tempo i z perspektywy ławki widzieliśmy, że Raków ma problemy fizyczne. Załować możemy tego szybkiego wyjścia, w którym źle piłkę podał do Terpiłowskiego Pawłowski. Ta akcja powinna skończyć się przynajmniej celnym strzałem. Późmiej Tudor ładnie uderzył i zakończył spotkanie. Nie jesteśmy usatysfakcjonowani. Wiedzieliśmy, na jak ciężki teren przyjeżdżamy, ale z przebiegu meczu uważam, że stać nas było na zdobycie co najmniej jednego punktu – powiedział Niedźwiedź.

Źródło: widzewtomy.net

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments