W tym meczu było wszystko. Zwroty sytuacji, piękne bramki, rzuty karne, grad żółtych i czerwona kartka. ŁKS zremisował z Jagiellonią Białystok 2:2 (1:1) w spotkaniu 9. kolejki PKO Ekstraklasy i opuścił tym samym ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Pierwszą, domową bramkę dla ŁKS strzelił Holender Kay Tejan. Wyrównał zaś, w doliczonym czasie gry, Dani Ramirez.
Na trybunach Stadionu Miejskiego imienia Władysława Króla zasiadło ponad 11 tysięcy kibiców. Byli oni świadkami bardzo ciekawego widowiska. W 23. minucie prowadzenie dał gospodarzom Kay Tejan, który przepięknym uderzeniem z ostrego kąta pokonał Zlatana Alomerovicia. ŁKS nie tylko nie utrzymał prowadzenia do przerwy, ale i zmuszony był grać w dziesiątkę. Najpierw wyrównującego gola strzelił dla Jagiellonii z rzutu karnego Afimico Pululu, a w doliczonym do pierwszej połowy czasie z boiska wyleciał (za dwie żółte kartki) Engjell Hoti. Nerwowo nie wytrzymał Kazimierz Moskal, który został usunięty z ławki rezerwowych.
Jagiellonia przejęła po przerwie inicjatywę i w 77. minucie dopięła swego. Aleksander Bobek skapitulował po uderzeniu Pululu. ŁKS nie zamierzał jednak się poddawać. Walczył do końca i to się opłaciło. W doliczonym czasie gry Daniel Stefański podyktował drugą w tym meczu jedenastkę, ale tym razem dla łodzian. Do piłki podszedł wprowadzony w 77. minucie za Tejana Dani Ramirez i wyrównał na 2:2. Jeszcze w końcówce Jagiellonia przycisnęła, a sędzia konsultował nawet z VAR-em możliwość podyktowania karnego dla gości. Na szczęście jednak nie dopatrzył się nieczystego zagrania. Mecz zakończył się podziałem punktów, z którego bardziej zadowoleni powinni być gospodarze.
ŁKS Łódź – Jagiellonia Białystok 2:2 (1:1)
Bramki: Kay Tejan 23, Dani Ramirez 90-karny – Afimico Pululu 40-karny, 77
ŁKS: Bobek – Dankowski, Monsalve (45′ Louveau), Flis ż, Głowacki – Pirulo ż (67′ Śliwa), Mokrzycki, Letniowski (77′ Małachowski), Hoti ż, cz, Szeliga ż (67′ Janczukowicz) – Tejan (77′ Ramirez)
W 10. kolejce ŁKS podejmie Cracovię, a mecz odbędzie się 30 września (sobota) o 15:00.