Ostatnia akcja odebrała piłkarzom ŁKS wyjazdową zdobycz na stadionie we Wrocławiu. Zespół Piotra Stokowca grał z liderem niezłą piłkę, strzelił bramkę wyrównującą na 1:1 i miał swoje szanse na uzyskanie prowadzenia. Uderzenie Piotra Samca-Talara dało jednak zwycięstwo Śląskowi Wrocław w spotkaniu 14 kolejki PKO Ekstraklasy. Poniżej pomeczowa wypowiedź trenera ŁKS.

– Jestem zły, że źle weszliśmy w ten mecz, a chcieliśmy zacząć go z innym nastawieniem. Mieliśmy spętane nogi i dopiero strata gola sprawiła, że po tym zaczęło wyglądać to lepiej. Walczymy dalej i na pewno nie poddamy się. Nie godzę się na takie porażki, ale widać potrzebujemy jeszcze więcej pracy. Nie składamy broni i walczymy dalej. To nie musiało skończyć się porażką. Prawdę powiedziawszy, byłbym nawet zły, gdybyśmy zremisowali ten mecz, bo przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Wierze, że po takich ranach i ciosach dźwigniemy się, bo fragmentami wyglądało to nieźle. Zabrakło nam trochę jakości pod bramką przeciwnika. Za długo zwlekaliśmy z konkretami. Myślę, że byliśmy godnym rywalem, natomiast musimy zdecydowanie poprawić się w tym elemencie. Wierze, że jeśli będziemy trzymać się razem i będzie między nami szczerość, dojdziemy do efektów – powiedział szkoleniowiec ŁKS.