AKTUALNOŚCI
Remisowe starcie w Łobudzicach

Po raz pierwszy na nowoczesnym boisku ze sztuczną nawierzchnią w Łobudzicach (gmina Zelów) rozegrane zostało spotkanie o czwartoligowe punkty. Orkan Buczek wynajął prywatne boisko od lokalnego biznesmena i zagrał na tym obiekcie przełożone z 15. kolejki spotkanie z Omegą Kleszczów. Mecz zakończył się remisem 1:1 (0:1), a spotkanie oglądała ponad setka kibiców.

gadzety kibica keeza

 

My również nie mogliśmy się oprzeć pokusie i możliwości zobaczenia na żywo spotkania na nowym obiekcie. Boisko przygotowane było perfekcyjnie, a za kilka miesięcy, zgodnie z zapowiedziami właściciela terenu i głównego inwestora, będzie to jeden z najnowocześniejszych kompleksów sportowych w regionie. Sam mecz był bardzo dobrym widowiskiem i od pierwszej do ostatniej minuty trzymał w napięciu. Lepiej zaczął Orkan, który w 14. minucie wyszedł na prowadzenie po pięknej bramce Mateusza Kaflowskiego. Tuż przed przerwą mogło być 1:1, ale Bartłomiej Trzeboński obił poprzeczkę.

W drugiej połowie obie drużyny miały sytuacje. Orkan powinien zamknąć mecz kiedy to Michał Lewandowski dostał piłkę na piąty metr i miał przed sobą tylko Pawła Wiśniewskiego. Fatalnie jednak się pomylił. Chwilę wcześniej Krystian Wojtczyk naprawił (wiel)błąd najbardziej doświadczonego na placu gry Łukasza Matuszczyka. Pięć minut później kolejny kiks w obronie gospodarzy. Tym razem piłki z pola karnego nie wybił Krystian Stolarczyk co wykorzystał wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Patryk Gal. W 77. minucie Omega dostała szansę wygrania meczu. Drugą żółtą kartkę obejrzał bowiem Lewandowski. Nie wytrzymał tego nerwowo Tomasz Fiszer, trener Orkana. Doświadczony szkoleniowiec chciał zapytać sędziego o powód usunięcia z boiska swojego piłkarza. W odpowiedzi został ukarany czerwoną kartką. Nie chcemy podważać decyzji sędziego, ale staliśmy kilka metrów od całej sytuacji i trener gospodarzy nie użył żadnego ze słów, które mogłyby zostać odebrane jako wulgaryzm. Określenia kurka wodna używał w jednej z kultowych polskich komedii poszukiwacz treblinek.

A mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 1:1 – z którego zadowoleni byli obaj trenerzy: wspomniany wcześniej Tomasz Fiszer (Orkan) i Jacek Berensztajn (Omega).

Orkan Buczek – Omega Kleszczów 1:1 (1:0)
Bramki: Mateusz Kaflowski 14 – Patryk Gal 72

Orkan: Krystian Wojtczyk – Rozmarynowski (90′ Górecki), Dolot, Matuszczyk, Rakowski – Kaflowski, Stolarczyk, Lewandowski ż, cz, Potakowski – Cukiernik, Malicki

Omega: Wiśniewski – Roczek, Niedbała, Kowalski (46′ Kuliberda), Załęski – Michalak (61′ Rygała), Góralczyk, Pieniążek (26′ Nowak), Szewczyk – Trzeboński, Rutkowski (71′ Gal)

Subskrybuj
Powiadom o

9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Stach
10 miesięcy temu

Ponad 100 ludzi? To chyba byliśmy na innym meczu. Garstka kibiców -30-40 osób max. Po co wyolbrzymiać…

Kibic
10 miesięcy temu

Bo klasę się ma albo kilka klasy skończonych . Nie ma co dziwić frustracja patrząc w tabele ale trzeba trzymać nerwy na wodzy .

info
10 miesięcy temu

To co wyprawiali sędziowie to kryminał widziałem różne jaja ale to co wyprawiali -nie dziwie się wójtowi

niedoceniony
10 miesięcy temu

4 miejsce od końca z tak mocnym składem to historia nie zna,ale tak sie dzieje jak to zawodnicy decyduja,ale ktos na to pozwolił

Grzegorz
10 miesięcy temu

To czerwoną kartkę zamienić zamiast trenerowi Tomaszowi Fiszer niech komisja ŁZPN da wójtowi jak opisał go kibic + zakaz wstępu dla wandali na mecze