Zaczęli w niedzielę w Sulejowie, a skończyli w czwartkowy wieczór w Tomaszowie Mazowieckim. Mowa o granym na raty meczu ostatniej kolejki rundy jesiennej IV ligi pomiędzy Skalnikiem Sulejów, a Startem Brzeziny. W niedzielę sulejowianie przegrywali po pierwszych 45 minutach 0:1 i sędzia mecz przerwał z powodu opadów śniegu.
Ostatecznie ulegli 1:2 (0:1). Gola dla nich strzelił Tomasz Bąkowicz. Obie bramki dla zwycięzców zdobył Bartłomiej Szadkowski.
Do maniek
Jako kibic, miłośnik lokalnej piłki, kieruję do Ciebie te proste słowa –
„Człowieku weź się rozpędź i *uderz* tą głową w ścianę i się *kurcze* zatrzymaj i zastanów się co ty robisz i co ty piszesz”
Dziękuje, nie pozdrawiam 🙂
nie jest tajemnica że główny sponsor się ze skalnika wycofał z zaleglosciami ! wiekszosc jak nie wszyscy zawodnicy mają nieuregulowane stypendia nie wiedza czy wogole odbeda się treningi w nastepnym roku bo trenera BRAK !!!!
Teraz najlepsi zawodnicy odejdą z Sulejowa i Skalnik walka o utrzymanie…
Nie do końca jest to uczciwa ocena – w Sulejowie zdecydowanie lepszy był Start i również skuteczność brzezinian wpłynęła wynik meczu, bo tam mogło być spokojnie 2-0. Wiadomo było, że Skalnik się rzuci od 1 minuty tej „dogrywki” bo mieli tylko 45 minut na odrobienie strat a świeże nogi. A oprócz gola oddali w zasadzie jeden bardzo groźny strzał w pierwszych minutach, mimo że przeważali to nie było więcej bramkowych sytuacji z tego.
Gratulacje należą się dla Startu za wygranie tego pojedynku „w głowach” bo ciężar gatunkowy pojedynku był duży.
Skalnik przegrał na własne życzenie. W pierwszych 10 minutach powinni mecz rozstrzygnąć
Skuteczność się kłania