AKTUALNOŚCI
Duńczycy źle skorzystali z translatora

Małym klubem miał nazwać ŁKS Łódź jego dyrektor sportowy Janusz Dziedzic. Mało tego – niektórzy zaczęli nawet cytować jego słowa dla portalu tipsbladet i szukać taniej sensacji. Tymczasem takowej nie ma, bo i trudno w to uwierzyć, aby Dziedzic mógł wypowiedzieć takie słowa. Sam zresztą już je wytłumaczył – za pośrednictwem nowego rzecznika klubu Marty Olżewskiej.

Niestety, tutaj wkradł się błąd w tłumaczeniu. Dyrektor Dziedzic miał na myśli, że na arenie międzynarodowej ŁKS nie jest największym klubem, dlatego mamy świadomość, że wyróżniający się zawodnicy będą dostawali oferty z większych i bogatszych klubów – napisała Olżewska na platformie X (dawniej Twitter).

Poprawione słowa dyrektora ŁKS znalazły się już na wspomnianym wcześniej portalu. A chodzi oczywiście o zainteresowanie FC Kopenhaga bramkarzem ŁKS Aleksandrem Bobkiem. Cena, za którą utalentowany golkiper miałby zostać wytransferowany sięga kilku milionów dolarów.

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Robson
8 miesięcy temu

Przecież w skali europy są małym klubem. Tak jak i Widzew.