Niespodziewane zwycięstwo Warty Sieradz w Tomaszowie Mazowieckim. Podopieczni trenera Krzysztofa Orzeszka pokonali bowiem miejscową Lechię 1:0 (1:0). Sieradzanie po raz drugi w tym sezonie okazali się lepsi od tomaszowian – za pierwszym razem na własnym stadionie 3:1 (2:1). Triumfatorzy tego spotkania mają na koncie 27 punktów i są coraz bliżej utrzymania.
Lechia była faworytem meczu i zaczęła spotkanie z ogromnym animuszem, który z czasem jednak słabł. W 32. minucie w polu karnym gospodarzy sfaulowany został Szymon Czyżewski i sędzia podyktował rzut karny dla gości, który gola zamienił Mateusz Lis.
W drugiej połowie najlepsza okazję do wyrównania gospodarze mieli w doliczonym czasie gry, kiedy to jeden z tomaszowian trafił w poprzeczkę. Szczęście dopisało jednak Warcie, która zrobiła duży krok w kierunku utrzymania w lidze. Lechia zaś z zespołu, który w październiku prowadził w tabeli, stała się ligowym średniakiem.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Warta Sieradz 0:1 (0:1)
Bramka: Mateusz Lis 32-karny
Lechia: Grejber – Skrzyniak, Amroziński (68′ Snopczyński), Szymczak, Król (62′ Ziarek) – Płatek, Pieńkowski (62′ Pawlusiński), Kolasa, Dunajski – Górka (80′ Lewiński), Mikołajczyk (80′ Kaproń).
Warta: Miazek – Adamiak (71′ Jachno), Koncewicz-Żyłka, Czyżewski, Lis – Mielczarek (58′ Kręcichwost), Ślesicki, Pietrzak, Koreeda – Maćczak, Piela (85′ Pluta).
Brawo warta