Mimo porażki z Rakowem Częstochowa 0:1 (0:0) trener Widzewa Łódź Daniel Myśliwiec chwalił na pomeczowej konferencji prasowej swój zespół. Przede wszystkim za to, że grając w dziesiątkę podjął walkę i próbował strzelić bramkę. Szkoleniowiec podkreślił, że czerwona kartka dla Marka Hanouska pokrzyżowała wszystkie plany taktyczne. 

 

– Duży szacunek dla moich piłkarzy za robotę, którą wykonali. Nie otrzymali za nią należytej nagrody. Przez piętnaście minut wyglądało to naprawdę optymistycznie. Przy tej czerwonej kartce Marka najzabawniejsze jest to, że dobrze wyszliśmy wtedy spod pressingu. Ta kartka spowodowała, że musieliśmy przestawić się na obronę niską i zrezygnować ze wszystkiego, co trenowaliśmy w tym tygodniu. Szacunek dla moich piłkarzy, że tak długo byli w stanie odpierać ataki rywala. Mieliśmy zadanie pokonać mistrza Polski i mam takie poczucie, że byliśmy w stanie to zrobić grając jedenastu na jedenastu lub dziesięciu na jedenastu, ale w krótszym wymiarze czasowym – powiedział trener Widzewa.

Źródło: widzewtomy.net