AKTUALNOŚCI
Wesołowski obejrzał koszmar

Bez Mariusza Kościstego na ławce trenerskiej, ale za to z nowym szkoleniowcem Grzegorzem Wesołowskim (obejrzał mecz z trybun) zagrała Lechia Tomaszów w Strykowie z miejscowymi Zjednoczonymi. Po wpadce na własnym boisku z Włókniarzem Konstantynów tomaszowianie pojechali po trzy punkty.

Skończyło się jednak na kolejnej porażce, o której zdecydowała jedna akcja. Tomaszowianie zaczęli z ogromnym animuszem i już w 2. minucie powinni prowadzić 1:0. Po strzale Andrzeja Dolota piłka przelatuje ponad poprzeczką. W 10. minucie stuprocentową sytuację marnuje Michał Nowacki. Z biegiem czasu gospodarze doszli do głosu, a pierwszym ostrzeżeniem była 16. minuta kiedy Chachuła broni z trudem strzał głową piłkarza ze Strykowa. Lechia atakowała dalej, jednak bramka Zjednoczonych była jak zaczarowana. Kolejnych sytuacji w pierwszej połowie nie wykorzystali: Kamil Szymczak i Andrzej Dolot. W drugiej połowie tomaszowianie zepchnęli gospodarzy do głębokiej defensywy. Starali się za wszelką cenę strzelić zwycięskiego gola. W czwartej minucie doliczonego czasu gry nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot sytuacji. Piłkę stracił Marcin Lusek, przejął ją zawodnik gospodarzy i podał na skrzydło. Szczepan Bartosik znalazł się w sytuacji sam na sam z Chachułą. Strzelił mocno i co najważniejsze celnie. Tomaszowianie przegrali mecz, który musieli wygrać.

Zjednoczeni Stryków – Lechia Tomaszów 1:0 (0:0)
Bramka: Szczepan Bartosik 90+4
Lechia: Chachuła – Lusek, Cyran, Barański, Polit – Łysakowski, Pogorzała, Szymczak, Tonowicz – Nowacki, Dolot.
Rezerwowi: Jeske, Łysakowski, Zdonek, Ohaka.
Trener: Krzysztof Pawłowski

Źródło: własne, lechia1923.pl

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments