Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego na długo zapamiętają miniony weekend i konfrontacje z Lechem Poznań. Najpierw w piątek Lechici zaaplikowali Łodzianom pięć goli, by dzień później dołożyć jeszcze cztery w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy.

Mocno stremowani pierwszym meczem w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy ełkaesiacy, już po kwadransie przegrywali 0:3, a po 24. minutach 0:4. W pierwszej połowie ŁKS nie stworzył żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Podopieczni Marcina Pyrdoła próbowali jedynie strzałów z dystansu, ale uderzenia Kity, Osowskiego i Niewiadomskiego były bardzo niecelne.

Po przerwie, gdy w drużynie Lecha pojawili się gracze rezerwowi, gospodarze nie byli już tak skuteczni ale wciąż mieli zdecydowaną przewagę. Gola zdobył jednak ŁKS. Jeden z obrońców Lecha faulował w polu karnym Patryka Kubickiego, a rzut karny wykorzystał Oskar Osowski. Honorowe trafienie to było wszystko, na co było stać gości w konfrontacji z dużo silniejszym rywalem.

Lech Poznań – ŁKS (ME) 4:1

Ubiparip 7, 14, Kiełb 9, Barabasz 24 – Osowski 57 (z karnego)

Lech: Burić (46 Bieszczad), Kamiński, Tyfert, Barabasz, Kędziora, Drygas, Drewniak (46 Kriwiec), Kapsa (38 Kowalczuk), Golla (74 Olejniczak), Kiełb (46 Maślany), Ubiparip

ŁKS: Velimirović, Salski, Gieraga, Klepczarek, Jędrzejczak (46 Wróblewski), Niewiadomski (80 Strzelczyk), Paluch, Osowski (86 Traczyk), Tonn, Kubicki, Kita (68 Wojtczak)

Żółta kartka: Kowalczuk

Widzow: 100

źródło: lkslodz.pl