AKTUALNOŚCI
Sześć goli i popis Bełchatowa

PGE GKS Bełchatów odniósł łatwe zwycięstwo nad drużyną Podbeskidzia Bielsko-Biała 6:0 (3:0). Najlepszymi zawodnikami meczu byli: Jacek Popek –  autor trzech bramek i Kamil Kosowski, który zaliczył cztery asysty.


tomadex wszystko dla kibica

W pierwszym składzie PGE GKS Bełchatów wystąpiło trzech piłkarzy, którzy mają stanowić o sile ofensywnej zespołu w obecnym sezonie T-Mobile Ekstraklasy – Kamil Kosowski, Damian Nowak i Marcin Żewłakow. Szczególnie aktywny po stronie bełchatowian był ten pierwszy i to po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola głową już na samym początku meczu strzelił Jacek Popek. Nie minęło kilka minut a w kopii poprzedniej akcji duet Kosowski – Popek rozmontował defensywę Podbeskidzia i było 2:0 dla gospodarzy. Piłkarze Podbeskidzia otrząsnęli się dopiero po 10 minutach, kiedy to na piątym metrze przepchnął się Adam Cieśliński i stanął nieoczekiwanie przed doskonałą okazją. Jego strzał był jednak tyle silny, co bardzo niecelny. W 27 minucie ostro strzelał Dariusz Kołodziej i Sapela miał sporo problemów z obroną uderzenia. Pięć minut później Bełchatów przeprowadził popisową akcję. Po prostopadłym podaniu Żewłakowa w sytuacji sam na sam z Zajacem znalazł się Słowak Bożok, który z zimną krwią przerzucił piłkę na bramkarzem Podbeskidzia i spokojnie skierował piłkę do bramki. Od tej chwili z bielszczan zupełnie uszło powietrze i gospodarze spokojnie kontrolowali grę w ostatnim kwadransie pierwszej połowy.

Podbeskidzie drugą połowę rozpoczęło z dwoma nowymi zawodnikami – Adrianem Sikorą, który powrócił do polskiej ligi po zagranicznych wojażach oraz Słowakiem Matejem Natherem. Niewiele to jednak zmieniło, ponieważ już minutę po gwizdku sędziego głową celnie uderzył Marcin Żewłakow a znakomicie asystował mu Damian Nowak. Rozochoceni gospodarze nie poprzestali na czterech golach i po asyście Kosowskiego gola w 52 minucie strzelił Maciej Szmatiuk i było 5:0. Podbeskidzie odpowiedział ładną akcją Adriana Sikory, który w pełnym biegu minął obrońcę gospodarzy i próbował zaskoczyć Sapelę mocnym strzałem, ale bramkarz GKS-u sparował to uderzenie na rzut rożny. Z minuty na minutę warunki do gry stawały się coraz gorsze ze względu na intensywnie padający deszcz. Szóstą bramkę Bełchatowianie zdobyli po… golu Popka i asyście Kosowskiego z rzutu rożnego. Duet ten staje się powoli postrachem na ligowych boiskach jeśli chodzi o egzekwowanie kornerów. W ostatnich minutach Podbeskidzie za wszelką cenę starało się zdobyć choćby honorową bramkę, ale ta sztuka bielskim piłkarzom już się nie udała.

PGE GKS Bełchatów – Podbeskidzie Bielsko-Biała 6:0 (3:0)
Bramki: Jacek Popek 7, 10, 73, Miroslav Bożok 34,  Marcin Żewłakow 46, Maciej Szmatiuk 52.
PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela – Grzegorz Fonfara, Maciej Szmatiuk, Mate Lacić, Jacek Popek – Kamil Kosowski (80′ Tomasz Wróbel), Damian Zbozień, Grzegorz Baran (88′ Piotr Piekarski), Miroslav Bożok (73′ Szymon Sawala) – Dawid Nowak, Marcin Żewłakow
Podbeskidzie Bielsko–Biała: Richard Zajac – Bartłomiej Konieczny, Sławomir Cienciała, Juraj Dancik, Michał Osiński – Maciej Rogalski, Frantisek Metelka, Sebastian Ziajka (46 'Matej Nather), Dariusz Kołodziej (76′ Sylwester Patejuk) – Robert Demjan, Adam Cieśliński (46 Adrian 'Sikora)

Żółte kartki: Damian Zbozień (GKS Bełchatów)

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments