W meczu dwóch beniaminków III ligi (grupa łódzka) Omega Kleszczów – Orzeł Wierzbica padł bezbramkowy remis. Zawiedzeni takim wynikiem mogą się czuć gospodarze, którzy szczególnie w końcowych minutach mieli szansę na wygraną. Musieli jednak zadowolić się jednym punktem.

Tuż po pierwszym gwizdku nad stadionem się rozpadało. Pierwsza połowa przebiegała pod lekką przewagą gospodarzy, którzy wykazywali dużą ambicję i wolę walki od początku spotkania. Kilkakrotnie niecelnie strzelali na bramkę Orła. Później do głosu doszli goście, mieli swoje sytuacje ze stałych fragmentów gry. W 36 minucie minimalnie niecelnie głową strzelał Szymoniak. Po przerwie świetną sytuację dla gospodarzy miał Kowalski, ale nie trafił w sytuacji sam na sam z Domańskim. W 74 minucie najlepszą jak dotychczas okazję mieli gości – z dwóch metrów Czpak strzelił głową prosto w bramkarza. Pod koniec meczu mocna przycisnęła drużyna gospodarzy i zrobiło się bardzo nerwowo. Goście zdołali przetrzymać ataki rozpaczy i wywieźć jeden punkt w meczu z trudnym rywalem.

– Mieliśmy zdecydowaną przewagę w tym meczu. Szczególnie w końcówce piłkarze mieli kilkanaście sytuacji bramkowych. Gościom dopisywało szczęście a nam brakowało skuteczności. Okropnie żałuję tego wyniku, bo mieliśmy ogromną szansę na trzy punkty. – komentował na gorąco po meczu kierownik Omegi Kleszczów Piotr Zientarski.

Omega Kleszczów – Orzeł Wierzbica 0:0

Omega: Paprocki, Bała, Słyscio, Walentynowicz, Stopka, Nowaczyk, Tomesz, Robaszek (79′ Potęga), Czaplarski, Kowalski (70′ Rachubiński), Górski
Ławka rezerwowych: Rybak, Jacak, Rachubiński, Ciemniewski, Marciniak, Potęga, Machnik

Orzeł: Domański, Szymoniak, Sikorski, Trela, Pastuszka, Drej, Stapór, Czarnecki Paweł, Dziubek, Czpak, Malyk (86′ Ankurowski)
Ławka rezerwowych: Mech, Ankurowski, Czarnecki Damian, Mirowski, Targowski

Żółte kartki: Stopka, Tomesz, Kowalski (Omega), Drej, Sikorski (Orzeł)

Źródło: www.orzelwierzbica.com.pl