W debiucie w barwach MKS mógł dwukrotnie wpisać się na listę strzelców, jednak piłka zamiast do siatki trafiała w słupki. Dariusz Lipiński, bo o nim mowa uważa, że remis z Radomiakiem to sprawiedliwy rezultat i zapowiada jeszcze lepszą grę w kolejnych spotkaniach.

Pomocnik miejskich wracał myślami do inauguracyjnego meczu z Radomiakiem Radom:

– Myślę, że mecz mógł podobać się licznie przybyłej publiczności. Spotkanie było wyrównane i oba zespoły stworzyły sobie kilka sytuacji bramkowych. Przegrywaliśmy po pierwszej połowie, ale w drugiej odsłonie dzięki Sylwkowi [Sylwester Płacheta – dop. ŁF] udało się nam zremisować. Przeciwko Radomiakowi grało się ciężko, ale remis jest sprawiedliwym wynikiem. Mimo to pozostał mi niedosyt. Mam tutaj na myśli moje dwa uderzenia, po których piłka zatrzymywała się na słupkach. Nie zagrałem na najwyższym poziomie i stać mnie na więcej. Radomiak to główny pretendent do awansu, ale my oczywiście nie składamy broni i będziemy starali się pokrzyżować szyki rywalom i sprawić kutnowskim kibicom miłą niespodziankę. Chciałbym podziękować naszym fanom, że tak licznie przyszli na stadion i zapraszam na kolejne mecze. Oby zwycięskie.

źródło: miejscy.pl