Zdecydowanym faworytem spotkania 6. kolejki łódzkiej klasy okręgowej (Sokół II Aleksandrów – Kolejarz Łódź) była drużyna z Aleksandrowa. Potwierdziła się jednak stara piłkarska prawda, że póki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Kolejarz wywiózł trzy punkty mimo, że do przerwy przegrywał 1:0.

Od samego początku zaatakowali gospodarze zdobywając nieznaczną przewagę. Wynikiem tego była szybko strzelona bramka. Prowadzenie dla drużyny Sokoła już w 10 min, po błędzie obrońców gości uzyskał niezawodny Krystian Wielemborek (dla którego było to już 3 trafienie w obecnych rozgrywkach). W 13. minucie mogło być 2:0. Zawodnik gospodarzy znalazł się w sytuacji sam na sam z 16-letnim bramkarzem, Karolem Domżałem, który jednak wyszedł zwycięsko z tej akcji. Pierwsza połowa obfitowała w wiele ciekawych sytuacji, ale poza żółtymi kartkami za faule dla Wielemborka (Sokół) i kapitana łodzian Szwaja nic więcej się nie wydarzyło i sędzia zawodów zagwizdał na przerwę.

Po rozpoczęciu drugiej połowy, zawodnicy trenera Mirosława Bulzackiego, ruszyli do zdecydowanego ataku i na rezultaty nie trzeba było długo czekać. Pierwszą bramkę dla Kolejarza piękną główką w 55 min strzelił Damian Szwaj. Decydujący cios, po dobrze rozegranej kontrze, z prawego skrzydła zakończył Jarosław Szyc strzałem w długi róg bramki. Wynik nie uległ zmianie już do końca meczu i goście mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa na wyjeździe.

Sokół II Aleksandrów Łódzki – Kolejarz Łódź 1:2 (1:0)

Sokół II: Grell – Sikorski, Kozłowski, Oska, Wojtalski – Grochulski, Kiński, Wojtczyk, Rozwałka – Wielemborek, Trzęsiara. Oprócz nich grali jeszcze: Zołotarew, Tomczyk, Szymański

AZS WSEZiNS/Kolejarz Łódź: Domżał – Kaszubski, Szwaj, Chorąży, Skołd – Zieliński, Nowak, Kumur, Kwiatkowski –  Gędek, Łabuda. Oprócz nich grali jeszcze: Filipiak, Szyc, Szostak, Aninowski.

Autor: Andrzej Kramczyk