Niecodzienny przebieg miało spotkanie piotrkowskiej klasy A (grupa II) pomiędzy LKS Wola Krzysztoporska a LKS Czarnocin. W zespole gospodarzy tylko ośmiu piłkarzy miało ważne badania lekarskie i zespół z Woli zmuszony był rozpocząć mecz z potrójnym osłabieniem.
Pozostali piłkarze pojechali zaktualizować badania lekarskie. Musiało to jednak trochę potrwać i gospodarze przez całą pierwszą połowę grali w zaledwie ośmioosobowym składzie. Wydawało się więc, że piłkarze z Czarnocina muszą to wykorzystać.
– Nie było wcale na boisku widać naszego osłabienia – relacjonuje działacz LKS Wola Krzysztoporska Andrzej Famulski. – Chłopaki bardzo dzielnie się bronili i goście prowadzili po 45 minutach tylko 1:0 – dodaje.
W drugiej połowie na boisko wyszła już cała jedenastka gospodarzy. Kilka minut po przerwie było już 1:1, a w końcówce LKS Wola Krzysztoporska przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.
– Takiego horroru chyba jeszcze nie przeżyliśmy. Gdybyśmy grali od początku w jedenastu to pewnie wygralibyśmy wyżej. To zwycięstwo jednak bardzo cieszy. Drużyna pokazała charakter – mówi Famulski.
Petartdy w zawodnikow?ha…Chyba nie na tym meczu byles..Chlopaki pokazali ze nawet w oslabienie potrafia grac.
A co mozna zrobic skoro pilkarze Woli zajeli sie tylko kopaniem po krzakach,zawodnikow po kosciach…i notorycznym opoznianiu gry wraz z kibicami ktorzy rzucali petardy w zawodnikow gosci…ten mecz to skandal…
Nie wspominając już o wrzuconej petardzie na boisko przez kibiców wolanki…
Czarnocin nawet z przewaga 3 graczy nie byl w stanie nic zrobic,takze o czym mowa?
Pan Famulski byl chyba na innym meczu…dzielnie sie bronila…gwybijanie pilek gdzie sie da przez caly mecz…zero konstruktywnej gry nawet w 11.Dodatkowo brutalna gra obroncow nastawionych tylko na trafienie w nogi przeciwnika nie w pilke…Mecz i tak bedzie zweryfikowany jako walkower….bo jak mona zaaktualizowac badania podczas meczu i wypisywac dwa protokoly!!!Do tego niestety dopuscili zenujacy sedziowie ktorzy pozwolili na rozpoczecie meczu z 40 minutowym opoznieniem.