AKTUALNOŚCI
Kiereś o sytuacji w GKS
„Brunatni” w swoim 10. sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej znaleźli się w nieciekawej sytuacji, z jaką nie mieli do czynienia do wielu lat.  Swoimi przemyśleniami na ważne bieżące tematy dzieli się trener Kamil Kiereś. 

O trudnej sytuacji
GKS znalazł się w trudnym położeniu. Ja jako trener skupiam się na zadaniach zespołu. Nie mam zamiaru narzekać tylko realnie zmierzyć się z rzeczywistością, trudną rzeczywistością. Nie boję się wyzwania. Wszyscy muszą sobie zdawać sprawę, że przed tą drużyną ciężka, trudna, długa i wyboista droga. 23 ligowe spotkania o wszystko. Nie ma kalkulacji wyjazdu, ani meczu u siebie. To też nie jest kwestia wygrania jednego meczu i powiedzenia, że jest dobrze. Stawiam na konsekwencję w pracy treningowej i przełożenia tego na mecz.

O kontuzjach
Nie chcę na nie narzekać, ale tak naprawdę komplikują wiele spraw. Brak Dawida Nowaka, Kamila Kosowskiego, Damiana Zbozienia czy Wojtka Jarmuża, komplikuje ustalanie składu, a także zajęć treningowych. Dodatkowo zagrożony jest udział w meczu z Lechią Gdańsk Grzegorza Barana, a Jacek Popek nie jest jeszcze gotowy do gry na 90 minut. Wierzę jednak, że te problemy miną.

O sytuacji kadrowej drużyny
Obecna sytuacja kadrowa zmusiła nas do obrania kierunku na Młodą Ekstraklasę. Trzeba wiedzieć, że w zajęciach pierwszego zespołu bierze często udział 6-7 młodych zawodników. Dobrani do starszych kolegów tworzą 20-stkę treningową. Aby podnosić jakość aspektów techniczno – taktycznych zespołu (Ekstraklasy) potrzeba wyraźnej jakości w treningu. Ci młodzi zawodnicy starają się wnieść do treningu jak najwięcej, ale tak naprawdę są nadal na etapie nauczania i wymagają umiejętnego i długofalowego wprowadzenia do piłki seniorskiej.

O meczu Pucharu Polski z Podbeskidziem

Kadra 15 zawodników na Puchar Polski z Podbeskidziem to nie jest Młoda Ekstraklasa tylko obecna kadra pierwszej drużyny. Zawieja, Witasik, Piekarski, Kayode czy Wroński w ostatnim czasie systematycznie trenują z pierwszą drużyną, bo taka jest sytuacja kadrowa. Nowosielski i Modelski to także bardzo młodzi gracze i dopiero wchodzą do ligowej piłki. Na miejscu w Bełchatowie pozostaje tylko siedmiu zawodników (Popek, Szmatiuk, Lacić, Bożok, Żewłakow, Fonfara i Wróbel), którzy przygotowują się do meczu w Gdańsku.

Terminarz spotkań ligowych i pucharowych, sytuacja kadrowa, dodatkowo trudna sytuacja w tabeli ligowej wymusiła na nas taką a nie inną decyzję. Myślę, że jest ona przemyślana i jak najbardziej rozsądna. Nie ma się co oszukiwać, trzeba racjonalnie dopasować się do sytuacji. Gramy w Bielsku-Białej późno we wtorek i wrócimy w nocy z wtorku na środę, a w czwartek nie jedziemy do Łodzi, tylko do Gdańska, gdzie czeka nas kilkugodzinna podróż i pierwszy mecz z serii „o wszystko”. W związku z powyższym te rozgrywki stają się priorytetem. Nie mniej jednak mecz w Bielsku-Białej jest meczem o awans, a także szansą dla kilku młodych zawodników.

O kibicach
Obecne położenie naszej drużyny nie jest łatwe. Zdajemy sobie sprawę z tego, że taka sytuacja kibiców na stadion nie przyciąga. Bez kibiców ta cała zabawa traci jednak sens. Liczymy na to, że w tym trudnym momencie kibice będą przychodzić na stadion i staną się 12 zawodnikiem. Mocne wsparcie kibiców podczas każdego meczu jest nam niezbędne.

Źródło: gksbelchatow.com

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments