W sobotę w Zelowie hit jesieni. O 15:00 na boisko przy ulicy Piotrkowskiej wybiegną piłkarze Włókniarza Zelów z liderem III ligi łódzko-mazowieckiej Radomiakiem Radom. Mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco.

Radomiak Radom w obecnym sezonie jest głównym faworytem do awansu do II ligi. W przerwie letniej w porównaniu z zeszłym „przewietrzono szatnie”. Pożegnano się z najbardziej znanymi zawodnikami, m.in. Danielem Barzyńskim (Wulkan Zakrzew), Marcinem Sikorskim oraz Cezarym Czpakiem (obaj Orzeł Wierzbica).  Zaufano byłemu świetnemu piłkarzowi, który po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się trenerką. Drużynę prowadzi Dariusz Dźwigała, który stworzył przy Struga bardzo mocną drużynę, która pewnie zmierza do II ligi. Liderem zespołu jest Marcin Figiel. Popularny „Figo” jest najlepszym strzelcem drużyny, zdobywając sześć goli. Do Radomiaka przyszedł z Odry Wodzisław Śląski. Strzałem w dziesiątkę okazało się przyjście do zespołu Wojciecha Wociala i Jacka Moryca, których ściągnął Dźwigała z Otwocka, gdzie wcześniej był trenerem Startu. Ponadto w drużynie występują młodzi zawodnicy. Piotr Wlazło został wypożyczony do macierzystego klubu z Widzewa Łódź. Ponadto w Radomiaku występuje 18-letni Mateusz Dąbrowski, który jest reprezentantem Polski. Nie można zapominać o Pawle Tarnowskim, który już od kilku sezonów jest w czołówce strzelców III ligi.

Obecnie Radomiak Radom jest liderem tabeli. Dorobek punktowy imponujący. Na 27 możliwych punktów, Radomiak zgarnął ich 23. Drużyna prowadzona przez Dariusza Dźwigałę 7 meczów wygrała i jedynie dwa zremisowała (1:1 w Kutnie i 0:0 w ostatniej kolejce z beniaminkiem Orłem Wierzbica). Dorobek bramkowy to 12 goli strzelonych i jedynie 4 stracone, co jest najlepszym wynikiem w lidze.

Kibice Włókniarza Zelów mają w pamięci mecz z 14 maja, kiedy to ich ulubieńcy zmierzyli się z Radomiakiem. To był szalony mecz. Włókniarz przegrywał po 15 minutach 0:2 by ostatecznie wygrać 3:2. Bramki dla klubu z Radomia strzelali wtedy: Paweł Tarnowski oraz Mateusz Radecki. Dla Włókniarza trafiali: Krzysztof Kukulski z wolnego, Michał Stasiak oraz Norbert Dregier. Jesienne spotkanie zeszłego sezonu piłkarze Włókniarza nie miło wspominają. Przegrali przy Struga 3:0. Dla Radomiaka strzelali wtedy gole piłkarze, których nie ma już w radomskiej drużynie, Cezary Czpak oraz dwukrotnie z rzutów karnych Michał Sikorski.

Włókniarz Zelów do meczu z Radomiakiem podchodzą po dwóch zwycięstwach z rzędu. Morale w drużynie są bardzo dobre.  W drużynie wszyscy są do dyspozycji trenera, nikt nie pauzuje za kartki, ani też nikt nie jest kontuzjowanyn.

Powinno to być jedno z ciekawszych wydarzeń piłkarskich w Zelowie tej jesieni. Historia spotkań między Włókniarzem i Radomiakiem jest krótka, ale ciekawa. Jakże miało być inaczej. Włókniarz przy Radomiaku jest jak kopciuszek. Najbliższy rywal ZKS-u przez wiele lat grał w najwyższych klasach rozgrywkowych z sukcesem. Obecnie drużyna jest w odbudowie i ma wielkie plany sięgające w przyszłość.

Żródło: wlokniarzzelow.futbolowo.pl