Paweł Buzała bohaterem Bełchatowa. Na tego napastnika zdecydował się postawić trener PGE GKS Kamil Kiereś i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Bełchatowianie wygrali z dotychczasowym liderem T-Mobile Ekstraklasy 3:0 (2:0).

W pierwszej połowie oba gole dla PGE GKS zdobył właśnie Buzała. Pokonał bramkarza Śląska Mariana Kelemena w 6. i 21. minucie. Śląsk próbował odrabiać straty ale bardzo dobrze spisywała się defensywa gospodarzy na czele z Łukaszem Sapelą. Kiedy w 65. minucie na 3:0 wynik podwyższył Miroslav Bożok stało się jasne, że bełchatowianie odniosą niespodziewane zwycięstwo nad drużyną Oresta Lenczyka. Wygrana gospodarzy mogła być jeszcze wyższa ale w końcówce świetną sytuację do zdobycia bramki zmarnował Kamil Kosowski.
Dla doświadczonego trenera Śląska Wrocław, który doprowadził niegdyś bełchatowski klub do wicemistrzostwa Polski, ponowna wizyta w Bełchatowie nie była więc udana. Podobnie zresztą jak dla Dariusza Pietrasiaka i Mateusza Cetnarskiego.

PGE GKS Bełchatów – Śląsk Wrocław 3:0 (2:0)
Bramki: Paweł Buzała 6, 21, Miroslav Bożok 64
PGE GKS: Sapela – Modelski, Szmatiuk, Lacić, Tanevski – Wróbel, Fonfara, Baran, Kosowski (90′ Kuświk) – Bożok (85′ Sawala) – Buzała (62′ Nowak)
Trener: Kamil Kiereś