Prowadzący mecz Pucharu Polski pomiędzy Mechanikiem Radomsko a GKS Bełchatów sędzia Arkadiusz Nowak w drugiej połowie dwukrotnie musiał przerywać zawody ze względu na race rzucane przez kibiców gości.
Takiej atmosfery na meczu w Radomsku dawno nie było. Na mecz półfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgu piotrkowskiego pomiędzy Mechanikiem Radomsko a GKS Bełchatów (MESA) przyszła nie tylko liczna grupa fanów z Radomska. Spora grupa przyjechała również z Bełchatowa. Niestety fani GKS oprócz dopingu swoją obecność zaznaczyli również chuligańskimi wybrykami. Wszystko zaczęło się od wrzuconej w 45. minucie mecz na boisko płonącej racy, którą szybko udało się ugasić. Najgorsze miał jednak dopiero nadejść. Około 65. minuty meczu z sektora gości na boisko leciała raca za racą. Przez parę minut na boisku nic nie było widać. Sędzia musiał przerwać mecz. Kilka minut po wznowieniu gry kibice gości po raz kolejny zaczęli rzucać race na boisko. Prowadzący zawody arbiter po raz drugi przerwał mecz. Potem jeszcze kilka razy z sektora gości na boisko wrzucane były pojedyncze race. Już po meczu dali o sobie znać kibice z Radomska. W kierunku schodzących do szatni zawodników gości została rzucona petarda. Na szczęście żaden z zawodników GKS nie został nią trafiony.
Autor: pejot
Sędzia to jedno wielkie nie porozumienie ! Tylko RKS !
Trzeba uważnie przeglądać newsy:)Zachęcam do przeczytania tekstu Piekarski daje awans:) Tam jest o wyniku;)
Ch*j z wynikami RADOMSZCZAŃSKI RKS
Z tym ostatnim zdaniem żaden kibic RKSu sie nie zgodzi bo nic nie poleciało w stronę piłkarzy z tych pod znaku Gksu, także redakczyno źle widziałeś/uslyszłeś nie pisz i bo stawiasz nas w złym świetle!
A o wyniku nie da się napisać?:P