UKS Lipiniacy Lipiny pokonał LKS Kalonka 3:1 (2:1) w meczu 8. kolejki II grupy łódzkiej klasy B. Jak na derbowy pojedynek przystało, nie zabrakło emocji, dopingu kibiców i walki. Dzięki temu zwycięstwu lipinianie awansowali na drugie miejsce w ligowej tabeli i do Huragana Swędów tracą tylko trzy punkty.
Początek spotkania rozczarował. Oba zespoły prezentowały bardzo niepoukładany futbol i mało grały piłką. Nie zarysowała się wyraźna przewaga żadnej ze stron, ale częściej pod pole karne gości podchodzili lipinianie. W 7. minucie kąśliwe uderzenie Artura Makucha wyłapał Alan Lipczyński. Chwilę później z dystansu obok słupka strzelił Łukasz Lis. Z każdą chwilą narastała dominacja gospodarzy. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Łukasza Lisa i olbrzymim zamieszaniu w obrębie szesnastki, przytomność zachował Lipczyński, który wybił piłkę. W 17. minucie dwie akcje ponownie przeprowadziły Lipiny. Najpierw Makuch głową po koźle uderzył obok słupka, a następnie Łukasz Lis zza pola karnego po minięciu kilku rywali trafił w blokujących obrońców. Pierwszy strzał Kalonka oddała w 22. minucie. Adam Koralewski minimalnie się pomylił, uderzając piłkę, która spadła tuż za poprzeczką. Trzy minuty później niespodziewanie goście objęli prowadzenie. Po błędzie obrońców Maciej Ćwik pokonał Michała Działaka. To wprowadziło pewną nerwowość w grze lipinian. Brakowało wzajemnej komunikacji. W 31. minucie idealną sytuację zmarnował Krystian Walczak. Kolejne pięć minut całkowicie wstrząsnęło Kalonką. Najpierw Kamil Kaźmierczak w zamieszaniu pod polem karnym doprowadził do remisu, a następnie po stałym fragmencie gry i wbiegnięciu w pole karne, rozpędzony Krystian Walczak głową wbił piłkę do siatki. Po tych dwóch bramkach, arbiter musiał na kilka minut przerwać spotkanie z powodu zadymienia boiska świecą dymną, którą odpalili kibice gospodarzy. Kalonka walecznie dążyła do zdobycia wyrównującej bramki jeszcze przed przerwą. W końcówce przejęła inicjatywę tworząc sobie lepsze sytuacje od UKS-u, ale wyniku nie udało się zmienić.
Po zmianie stron mecz się trochę bardziej wyrównał. W 49. minucie z dystansu strzelał Piotr Lis, ale nie trafił w światło bramki. W 60. minucie drugi z braci Lisów- Łukasz uderzył z bliskiej odległości, ale instynktownie piłkę na rzut rożny wybił Lipczyński. Minute później po dośrodkowaniu z narożnika boiska i wybiciu futbolówki przed pole karne, strzał Piotra Lisa wypuścił bramkarz, a skutecznie piłkę dobił Damian Żeromiński. Dwubramkowa przewaga zdecydowanie uspokoiła gospodarzy. Większość akcji toczyła się w środkowej strefie boiska. W 73. minucie po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego Macieja Ćwiki, wspaniałą interwencją popisał się Michał Działak. Rywalizacja bardzo się zaostrzyła i zrobiło się bardzo nerwowo na boisku. W 75. minucie czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie otrzymał Emil Piątkowski, który po faulu wstał z murawy i popchnął zawodnika z Lipin. Siły na boisku wyrównały się sześć minut później, ponieważ za dwie zółte kartki boisko musiał opuścić grający trener gości Adam Koralewski. Tym samym gminne derby padły łupem UKS Lipiniacy Lipiny.
Lipiniacy Lipiny- LKS Kalonka 3:1 (2:1)
Bramki: Kamil Kaźmierczak 33, Krystian Walczak 36, Damian Żeromiński 61- Maciej Ćwik 25
Lipiniacy: Michał Działak, Damian Żeromiński, Łukasz Krawczyk, Roman Rosiak, Damian Budziarek, Krystian Walczak, Emil Piątkowski, Piotr Lis, Łukasz Lis, Artur Makuch, Kamil Kaźmierczak, zmiany: Dariusz Prus, Tomasz Żeromiński, Adam Dąbrowski
Kalonka: Alan Lipczyński, Bartosz Grancow, Jacek Puchniak, Przemysław Przybył, Adam Koralewski, Michał Globa, Łukasz Bazan, Adam Drozdowicz, Łukasz Nowakowski, Adrian Baran, Maciej Ćwik, zmiany: Marcin Pietrzak, Adrian Michalak, Sławomir Maćkowiak
Żółte kartki: Piotr Lis , Tomasz Żeromiński (Lipiny), Adrian Baran, Adrian Michalak, Adam Koralewski, Michał Globa (Kalonka)
Czerwone kartki: Emil Piątkowski (Lipiniacy)- za uderzenie rywala, Adam Koralewski (Kalonka)- za dwie żółte
Widzów: 48 (12 Kalonka)