Niesamowite emocje w Łowiczu. Pelikan wygrywa z Jeziorakiem Iława 2:1, a zwycięskiego gola dla Ptaków zdobył w doliczonym czasie gry Robert Łakomy. Łowiczanie od 45. minuty musieli radzić sobie w osłabieniu. Pomimo tego udało im się wywalczyć trzy punkty.

Już w 4. minucie podopieczni Roberta Wilka powinni prowadzić 1:0. Sprytny strzał Krzysztofa Brodeckiego obronił jednak bramkarz Jezioraka Dawid Kręt. Przewaga Pelikana została udokumentowana bramką w 19. minucie. Faulowany w polu karnym był Olaf Okoński, a Brodecki wykorzystał jedenastkę. W ostatniej minucie pierwszej połowy Pelikan traci Patryka Pomianowskiego, który obejrzał drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę. Siedem minut po wznowieniu Jeziorak wyrównuje. Jedenastkę pewnie wykorzystuje Remigiusz Sobociński. Wydaje się, że grający z przewagą jednego zawodnika Jeziorak będzie bliższy zwycięstwa. Nie było jednak widać tego, że gospodarze grają w dziesiątkę. W ostatnich minutach stworzyli dwie sytuacje do zdobycia bramki. W 84. minucie Kręt broni uderzenie Mariusza Soleckiego, ale w doliczonym czasie gry był już bezradny po strzale Roberta Łakomego. Łowiczanie wygrywają 2:1.

Pelikan Łowicz – Jeziorak Iława 2:1 (1:0)
Bramki: Krzysztof Brodecki 19-karny, Robert Łakomy 90 – Remigiusz Sobociński 52-karny

Pelikan: Pytkowski – Łakomy ż, Gołka, Brodecki ż, Żółtowski – Pomianowski ż, cz, Grajek, Gamla, Adamczyk (78′ Wyszogrodzki) – Kosiorek, Okoński (71′ Solecki).
Trener: Robert Wilk

Jeziorak: Kręt – Kalkowski ż, Sulkowski ż, Imbiorowicz, Kowalski ż – Kolibowski (47′ Kuciński), Sedlewski, Pietroń, Żaglewski (79′ Otręba) – Sobociński, Kretow (84′ Klein).
Trener: Piotr Zajączkowski

Sędziował: Marcin Woś (Zamość). Widzów: 500