AKTUALNOŚCI
Rudniew strzela, ŁKS przegrywa

ŁKS Łódź przegrał z Lechem Poznań 0:4 (0:4) w meczu 16. kolejki T- Mobile Ekstraklasy. Spotkanie zostało rozstrzygnięte już w pierwszej połowie, kiedy to lechici strzelili cztery gole. Tym samym rywale łodzian przełamali fatalną serię pojedynków bez bramki.

Śmielej od początku zaatakowali gospodarze. Najpierw z około 30 metrów wprost w mur  z rzutu wolnego strzelił Siergiej Kriwiec, a następnie w 4. minucie po bardzo groźnym dośrodkowaniu z prawej strony przez Aleksandyra Tonewa, piłka minęła kilku graczy i niespodziewanie spadła pod nogi Luisa Henriqueza, który nie zdołał oddać strzału. Lech stwarzał sobie co chwila okazje strzeleckie, ale większość uderzeń była niecelna. W 10. minucie Marcin Mięciel mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam z Jasminem Buriciem, ale źle przyjął piłkę i Luis Henriquez zażegnał niebezpieczeństwo. Niestety to zemściło się na łodzianach. Trzy minuty później z lewej strony po ziemi dośrodkował Artiom Rudniew i Siergiej Kriwiec strzałem z lewej nogi pokonał Pavle Velimirovicia. ŁKS mógł szybko wyrównać, ale po zgraniu piłki przez Marcina Kaczmarka, Marcin Smoliński po przełożeniu piłki na prawą nogę, uderzył tuż obok słupka. Goście dostali skrzydeł. W 19. minucie powinno być 1:1. Po błędzie Jasmina Burica, który źle obliczył lot piłki, Marcin Mięciel ładnie ominął go i oddał techniczny strzał, który z linii bramkowej wybił Grzegorz Wojtkowiak. Gospodarze zaczęli grać z kontry. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Dimitrije Injac, ale uderzył bardzo niecelnie. Chwilę później Siergiej Kriwiec po ładnym opanowaniu piłki i jednoczesnym minięciu obrońcy oddał silny strzał, który pewnie obronił bramkarz gości. Poznaniacy znowu zaczęli dominować. W 26. minucie uaktywnił się Mateusz Możdżeń, który oddał dwa groźne strzały. Najpierw jego uderzenie zostało zablokowane, a później z olbrzymim trudem piłkę na rzut rożny sparował Pavle Velimirović. W 31. minucie Rafał Murawski popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem do Aleksandyra Toneva, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem podwyższył prowadzenie. Kibice nie zdążyli ochłonąć po tej bramce, a dwie minuty później po błędzie Cezarego Stefańczyka, który chcąc wybić piłkę podał wprost pod nogi Artioma Rudniewa. Łotysz nie zmarnował takiego prezentu i zdobył kolejnego gola dla Lecha. Goście nie potrafili wykonać żadnej akcji, która mogłaby zagrozić bramce Jasmina Buricia. Kolejno strzałów z dystansu próbowali Radosław Pruchnik i Marcin Mięciel, ale nie sprawiły one żadnych problemów golkiperowi Lecha. W 43. minucie nieporozumienie bramkarza z obrońcami wykorzystał Mateusz Możdżeń, który umieścił piłkę w pustej bramce. Goście popełniali fatalne błędy w defensywie.

Łodzianie drugą połowę spotkania rozpoczęli aktywniej niż gospodarze. Najpierw po rzucie wolnym w dobrej sytuacji znalazłby się Marcin Mięciel, ale piłkę przejął sędzia, który stał w polu karnym. Następnie po błędzie Marcina Kamińskiego strzał oddał Marcin Mięciel, ale była to trudna pozycja i piłka wyszła na aut. W 57. minucie Mateusz Możdżeń dośrodkował do Artioma Rudniewa, który niecelnie uderzył piłkę głową. Poza tym napastnik Lecha znajdował się na pozycji spalonej. Kilka minut później Łotysz strzelił zza pola karnego, ale zbyt lekko, aby pokonać Pavle Velimirovicia. W 67. minucie mogło być groźnie pod bramką Lecha, ale strzały Marcina Mięciela i Marcina Kaczmarka zostały zablokowane. ŁKS częściej gościł pod polem karnym rywala, ale tempo meczu znacząco siadło. Strzały łodzian co chwila wyłapywał Jasmin Burić. Lech kontrolował przebieg spotkania, ale brakowało z jego strony sytuacji strzeleckich. W końcówce jednak gospodarze byli bardziej aktywni. Siergiej Kriwiec uderzył zza pola karnego i z lekkimi problemami piłkę złapał Pavle Velimirović. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamil Drygas wyprzedził bramkarza gości, ale jego strzał głową przeleciał wysoko nad bramką. Arbiter przedłużył pojedynek o 2. minuty, ale żadnych bramek już nie padło.

Lech Poznań- ŁKS Łódź 4:0 (4:0)

Bramki: Siergiej Kriwiec 13, Aleksandyr Tonew 31, Artiom Rudnev 33, Mateusz Możdżeń 43

Lech: Jasmin Burić – Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kamiński, Ivan Djurdjević, Luis Henriquez, Dimitrije Injac, Siergiej Kriwiec, Rafał Murawski, Mateusz Możdżeń (63′ Kamil Drygas), Aleksandyr Tonew (71′ Semir Stilić) – Artiom Rudnev (81′ Vojo Ubiparip)

ŁKS: Pavle Velimirović – Marcin Kaczmarek, Mladen Kascelan, Piotr Klepczarek, Dariusz Kłus (63′ Bartosz Romańczuk), Antoni Łukasiewicz, Cezary Stefańczyk, Sebastian Szałachowski (90′ Tomasz Nowak), Radosław Pruchnik, Marcin Smoliński, Marcin Mięciel

Żółte kartki: Dariusz Kłus (ŁKS)

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments