AKTUALNOŚCI
Lider z Wrocławia na koniec

W niedzielę o godzinie 14:30 piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego rozegrają ostatni ligowy meczu w tym roku. Podejmą drużynę Śląska Wrocław, aktualnego lidera tabeli T-Mobile Ekstraklasy. W chwili obecnej nie można chyba znaleźć trudniejszego rywala dla ełkaesiaków.

Ekipa Oresta Lenczyka (na zdjęciu) zajmuje miejsce na szczycie stawki, mając na swoim koncie dwa punkty przewagi nad drugą w tabeli Legią Warszawa i aż sześć nad innym warszawskim zespołem – Polonią. Piłkarze z Wrocławia w bieżącym sezonie zwyciężyli jedenastokrotnie, nie mając litości ani dla zespołów walczących o najwyższą stawkę (zwycięstwo 4:0 nad Polonią, pokonanie 3:1 poznańskiego Lecha), ani dla tych, które biją się o pozostanie w lidze (rozbicie Zagłębia Lubin aż 5:1, czy też skromne zwycięstwa 1:0 nad Cracovią i Lechią Gdańsk). Jakim rywalem jest Śląsk przekonali się już w tym roku zawodnicy ŁKS-u, którzy w drugim swoim meczu rozegranym po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej musieli z pokorą przyjąć lekcję futbolu w postaci czterobramkowej porażki.

Wrocławianie w chwili obecnej zdobyli najwięcej bramek ze wszystkich zespołów T-Mobile Ekstraklasy, jednak nie jest to zasługa wyłącznie graczy formacji ofensywnej. Z 29 goli strzelonych przez piłkarzy Oresta Lenczyka 6 to co prawka dzieło napastnika Johana Voskampa, ale już autorem 5 kolejnych jest obrońca Piotr Celeban. Kiedy wspomnimy jeszcze, że do siatki rywali w tym sezonie trafiali także pomocnicy – miedzy innymi Łukasz Madej i Sebastian Mila (obaj w przeszłości występowali w ŁKS-ie), będziemy mieli obraz niezwykle silnej kadrowo i wszechstronnej drużyny wrocławskiego WKS-u.

Pomimo wszystkich swoich atutów, Śląsk nie jest zespołem, który znajduje się zupełnie poza zasięgiem reszty ligowej stawki. Udowodnili to między innymi bełchatowianie (GKS – Śląsk 3:0) oraz kielczanie (Korona – Śląsk 2:1), którzy sprawili nie lada niespodzianki, ogrywając WKS na własnych stadionach. Łodzianie nie stoją więc na straconej pozycji. Co więcej, niedzielne spotkanie będzie wyjątkowe dla trenera Ryszarda Tarasiewicza oraz obrońcy Antoniego Łukasiewicza, którzy z pewnością marzą o pokonaniu gości z Dolnego Śląska. Pochodzący z Wrocławia szkoleniowiec prowadził zespół WKS-u w latach 2004-2006 oraz 2007-2008. Łukasiewicz został natomiast wypożyczony do ŁKS-u na początku rundy jesiennej trwającego sezonu. – Niedzielny mecz będzie wyjątkowy. Pierwszy raz w życiu zagram przeciwko Śląskowi, ale sentymenty zostaną z boku – zapewnia obrońca, który do spółki z trenerem z pewnością szczególnie „rozpracował” niedzielnego rywala.

Czeka nas ciężki bój z Łódzkim Klubem Sportowym. Do Łodzi pojedziemy na wojnę! – przewiduje obrońca Śląska Jarosław Fojut. Kibice z naszego miasta myślą podobnie – oczekują od piłkarzy ambitnej i walecznej postawy w ostatnim meczu przed przerwą. Sami także planują godnie pożegnać się z piłkarskim ŁKS-em na ponad dwa miesiące i organizują specjalną mobilizację na niedzielne spotkanie.

Źródło: lkslodz.pl

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments