AKTUALNOŚCI
Kiereś: To nie było widowisko

Nie udało się piłkarzom PGE GKS Bełchatów wywalczyć chociażby punktu w ostatnim w 2011 roku meczu ligowym. Bełchatowianie przegrali z Podbeskidziem w Bielsku-Białej 0:1 i ich sytuacja w tabeli T-Mobile Ekstraklasy jest nie do pozazdroszczenia. Poniżej publikujemy pomeczowe wypowiedzi trenerów.


tomadex wszystko dla kibica

To był mecz walki. Warunki boiskowe sprawiły, że nie było to widowisko. Można było zakładać w tych warunkach, że kto zdobędzie pierwszą bramkę, ten wygra – powiedział trener PGE GKS Bełchatów, Kamil Kiereś. – Podbeskidzie wykorzystało jeden błąd ustawienia w naszej defensywie i uzyskało gola. Na pewno było im potem łatwiej grać. Próbowaliśmy się podnieść, zagraliśmy bardziej ofensywnie, ale szczęście nam nie dopisało. Mecze wyjazdowe nadal są dla nas „czarną stroną”. W trzech ostatnich punkty nam uciekły. Po dobrym okresie gry zatrzymaliśmy się. Szesnaście punktów przed zimą, to na pewno nie jest dorobek, który pozwoli na spokojną pracę w przerwie. Musimy wyciągnąć wnioski, solidnie przepracować okres przygotowawczy i przystąpić do walki o utrzymanie – powiedział szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów.

Robert Kasperczyk (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): Z wielu powodów to zwycięstwo cieszy. Po pierwsze to nasz bezpośredni rywal, zaangażowany w walkę o utrzymanie. Po drugie odskakujemy na bezpieczną odległość od strefy spadkowej, bo Cracovia i Zagłębie Lubin mają arcyciężkie mecze. I co najbardziej cieszy: zespoły Widzewa i Górnika grają między sobą. Na pewno skończymy rozgrywki na dziewiątym miejscu, co jest czymś nowym dla nas. Gratuluję zawodnikom nie tylko tego meczu, w którym dominowała walka. Gratuluję też postawy w całym roku; roku awansu i godnego reprezentowania w Ekstraklasie. Dziś wiedzieliśmy, że kto strzeli „złotą bramkę” wygra. My mieliśmy więcej szczęścia.

Źródło: gksbelchatow.com

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments