Tomasz Hajto były piłkarz ŁKS i reprezentacji Polski,  ustalił z działaczami Jagiellonii Białystok ewentualne zasady współpracy. Przeszkodą w całej sprawie może być brak licencji Hajty UEFA Pro, bez której zdaniem szefa Komisji Kształcenia i Licencjonowania Trenerów- Wojciecha Łazarka nie ma szans na pracę w ekstraklasie.

– Przedstawiłem szefom klubu ze stolicy Podlasia mój punkt widzenia na drużynę i sposoby pracy z zespołem – mówi członek Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski. – Muszę przyznać, że usłyszałem pozytywne oceny mojego planu. Powiedziano mi, że moja wizja prowadzenia Jagielloni jest bardzo obiecująca. Jesteśmy z klubem po słowie, ale teraz wszystko będzie zależeć od PZPN. Piłkarska centrala zadecyduje czy dostanę licencję, czy też nie. Rozumiem działaczy z Białegostoku, że chcą zawrzeć umowę z człowiekiem, który będzie mógł wprowadzić w życie swoje działania o jakich ładnie opowiadał. Chcę zacząć nowy rozdział w swoim życiu. Jeśli chce się być trenerem, trzeba spoważnieć, mieć więcej dystansu do pewnych spraw. Nie można już emocjonalnie reagować na wszystko. Wiem, że przylgnęła do mnie pewna łatka, którą chętnie wiele osób powtarza. Nie wypieram się, że mam na koncie wiele głupot. To jest już historia, a ja już jestem innym człowiekiem. Piłkarz Hajto i jego przywary odeszły już do historii – zakończył były piłkarz ŁKS

Wojciech Łazarek, szef Komisji Kształcenia i Licencjonowania Trenerów, głośno protestuje i twierdzi, że bez licencji UEFA Pro Hajto nie ma szans na pracę w ekstraklasie. Wypada zatem przypomnieć panu Wojciechowi, że taki fakt nie przeszkadzał mu, gdy niedawno wydał podobną zgodę dwóm trenerom ŁKS. Czyżby zatem w PZPN miano dla ludzi różne miary dotyczące tej samej sprawy? Jeśli szef Komisji Kształcenia i Licencjonowania Trenerów nie ustąpi, to czy dojdzie do wielkiej wojny na linii Hajto- Łazarek?