AKTUALNOŚCI
Sapela powstrzymał Rudniewa

PGE GKS Bełchatów pokonał poznańskiego Lecha 1:0  (0:0) w meczu 18. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Zwycięskiego gola zdobył rezerwowy Dawid Nowak. Supersnajper Lecha Artiom Rudniew tym razem nie pokonał Łukasza Sapeli.

Trzy bramki Rudniewa dały jesienią zwycięstwo Lechowi Poznań w Bełchatowie. Na stadionie przy ulicy Bułgarskiej kibice nie byli jednak świadkami kolejnego popisu lidera klasyfikacji strzelców. Kamil Kiereś, mając w pamięci spotkanie sprzed kilku miesięcy, ustawił swój zespół defensywnie (4-5-1). W roli osamotnionego napastnika wystąpił Marcin Żewłakow.
Już w 1. minucie mogło być 1:0 dla gości. Błąd popełnił Manuel Arboleda, ale strzał Tomasza Wróbla wybił z linii bramkowej jeden z defensorów Lecha. W odpowiedzi nożycami strzelał Rudniew, ale w ładnym stylu obronił Łukasz Sapela.
Z minuty na minutę zarysowywała się przewaga Lecha. Defensywa PGE GKS grała jednak bez większego błędu. Jeśli już gospodarzom udawało się przedrzeć pod bramkę to z dużym wyczuciem oraz szczęściem bronił Sapela.
Początek drugiej połowy znów należał do bełchatowian. W 57. minucie po strzale Grzegorza Fonfary piłka trafia w rękę Arboledy. Sędzia Hubert Siejewicz nakazał jednak grać dalej. Siedem minut później idealnej sytuacji na zdobycie bramki nie wykorzystał Rudniew. Supersnajper Lecha groźnie strzelał także w 72. minucie, ale Sapela przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Kwadrans przed końcem spotkania walecznego Żewłakowa zastąpił Dawid Nowak. Rezerwowy napastnik mógł swój pierwszy kontakt z piłką zamienić na bramkę. Jego uderzenie było jednak za słabe aby pokonać Krzysztofa Kotorowskiego. Meczową piłkę miał Lech. W 84. minucie rezerwowy Ubiparip nie trafił do pustej bramki. Jeden, jedyny błąd popełnił wtedy Sapela, który źle obliczył dośrodkowanie Henriqueza. Na szczęście dla bramkarza PGE GKS kiks nie miał poważnych konsekwencji. Kiedy stadionowy zegar wskazał 89. minutę stało się coś czego nie spodziewał się właściwie nikt. Nowak wykorzystał niefrasobliwość defensywy i skierował piłkę do bramki. W doliczonym czasie gry „Dawidek” mógł zdobyć swoją drugą bramkę, ale tym razem jego strzał obrobił Kotorowski. Wielka niespodzianka stała się faktem.

Lech Poznań – PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)
Bramka: Dawid Nowak 89

Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Arboleda, Wołąkiewicz ż (46′ Stilić), Henriquez – Injać ż, Kamiński, Możdżeń (71′ Ubiparip) – Kriwiec, Rudniew, Tonew (80′ Ślusarski).
Trener: Jose Maria Bakero

PGE GKS: Sapela – Modelski, Lacić, Wilusz, Popek – Wróbel (90′ Mateusz Mak), Baran ż, Bożok (90′ Zbozień), Fonfara, Kosowski – Żewłakow (75′ Nowak).
Trener: Kamil Kiereś

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments