AKTUALNOŚCI
Nadal chcą się tylko utrzymać

Wygrywając 1:0 z Lechem w Poznaniu piłkarze PGE GKS Bełchatów sprawili ogromną niespodziankę. Po tym zwycięstwie bełchatowianie mocno jednak stąpają po ziemi.
W klubie wszyscy podkreślają, że głównym celem drużyny jest utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie.

gadzety kibica keeza

 

Jak zaczniemy mówić o nie wiadomo czym, to znowu może się to dla nas źle skończyć. Skupiamy się więc na kolejnym meczu i walce o komplet punktów. Mamy nadzieję, że szybko uzbieramy ich wystarczająco dużo do utrzymania w lidze – powiedział po meczu z Lechem zawodnik PGE GKS Tomasz Wróbel.

Pomocnik PGE GKS w Poznaniu zaliczył asystę, po której Dawid Nowak tuż przed końcem spotkania zdobył bramkę przesądzającą o zwycięstwie. Był to 350. gol w historii występów bełchatowskiego zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bramka ta dała też PGE GKS pierwszą w tym sezonie wygraną na wyjeździe. Było to zwycięstwo, którego niewiele osób się spodziewało, bo w porównaniu z Lechem PGE GKS jest ligowym kopciuszkiem.

Budżetów obu klubów nie ma co porównywać. W Bełchatowie dawno już bowiem skończyły się czasy, gdy pieniądze nie stanowiły problemu, a piłkarze pod względem zarobków należeli do krajowej czołówki. Teraz klub ma jeden z najniższych budżetów w lidze, więc może tylko pomarzyć o zatrudnianiu graczy z finansowej półki, na którą bez problemów sięga Lech. Dlatego w ekipie PGE GKS nie ma „gwiazd” z wielkimi gażami.

Mimo trudnych warunków ekonomicznych prezes klubu Marcin Szymczyk i jego współpracownicy potrafią jednak znaleźć piłkarzy, którzy radzą sobie w ekstraklasie. Przed wiosenną częścią sezonu do PGE GKS trafiło pięciu zawodników z niższych lig. Z Ruchu Radzionków przyszli bliźniacy Mateusz (pomocnik) i Michał Makowie (napastnik) oraz Paweł Giel (pomocnik). Z MKS Kluczbork do Bełchatowa przeniósł się Maciej Wilusz (obrońca), a z KS Polkowice Kamil Wacławczyk (pomocnik).

Po dokonaniu tych transferów trener PGE GKS Kamil Kiereś podkreślał, że do prowadzonej przez niego drużyny trafili piłkarze, których wcześniej obserwowano i przymierzano do konkretnych pozycji w zespole. – To nie są przypadkowo wyszukani ludzie. Widzimy w nich odpowiednio duże predyspozycje i potencjał – mówił Kiereś.

W Poznaniu szkoleniowiec zdecydował się wstawić do wyjściowego składu jednego z nowych graczy – Wilusza, który, podobnie jak cały zespół PGE GKS, przez cały mecz prezentował się korzystniej od graczy Lecha. Gdyby ktoś nie wiedział, jakie drużyny walczą na boisku, to z pewnością nie zgadłby, która z nich myśli jeszcze o mistrzostwie Polski, a która walczy o utrzymanie w lidze.

To dla nas duża satysfakcja, bo na papierze z pewnością nie mielibyśmy szans z Lechem. Nasi trenerzy i zawodnicy nie mają szans na takie gaże, jakie są wypłacane w Poznaniu. Po raz kolejny okazało się jednak, że pieniądze i nazwiska nie grają. Od dłuższego czasu staramy się stawiać na krajowych, perspektywicznych graczy, na których oparty jest nasz zespół. Cieszę się, że ta polityka zdaje egzamin. W Poznaniu udany debiut zaliczył Wilusz. W końcówce meczu na boisku pojawił się też Mateusz Mak, a w kolejnym spotkaniu szansę występu dostaną prawdopodobnie Giel i Wacławczyk. Mam nadzieję, że również nas nie zawiodą. W okresie przygotowawczym nasz zespół wykonał kawał dobrej roboty, co potwierdził w meczu z Lechem – powiedział PAP Szymczyk.

Sprowadzając do zespołu zawodników nie mających za sobą gry w ekstraklasie sztab szkoleniowy i władze klubu dbają też o to, by piłkarze ci mieli się od kogo uczyć. Dlatego w PGE GKS jest również miejsce dla tak doświadczonych graczy, jak byli reprezentanci Polski Marcin Żewłakow i Kamil Kosowski. Ich rolę w zespole trudno przecenić.

Nasz zespół to taka klasyczna mieszanka rutyny z młodością. To powinno procentować. Wierzę, że zwycięstwo nad Lechem nie było jedyną niespodzianką, jaką nasza drużyna sprawi tej wiosny – powiedział Szymczyk.

Prezes wierzy też w to, że dobra gra zespołu pozwoli poprawić sytuację finansową klubu. Być może takie zwycięstwa jak to nad Lechem sprawią, że sponsor tytularny znów przychylniej spojrzy na piłkarski zespół z Bełchatowa.

Źródło: Polska Agencja Prasowa

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments