Od początku tygodnia z widzewskim zespołem trenuje Radosław Matusiak. Czy w meczu ze Śląskiem ten piłkarz zaliczy ponowny debiut w barwach Widzewa? Sam zainteresowany jeszcze kilka dni temu twierdził, że są na to małe szanse, bo brakuje mu trochę ogrania.

Na treningach prezentuje się jednak na tyle dobrze, że prawdopodobne stało się, że były reprezentant Polski będzie przynajmniej w meczowej osiemnastce.

„To nie jest tak, że on jest nieprzygotowany. Brakuje mu tylko trochę pracy z zespołem. Mamy jeszcze dwa treningi przed meczem. Spokojnie, nie skreślajmy jeszcze Radka” – mówił w piątek trener Mroczkowski. Podkreślał, że z 30-letnim napastnikiem wiąże duże nadzieje. „Chciałbym, aby on wrócił do formy, odbudował się w Widzewie. Żeby prezentował taką dyspozycję, z jakiej go pamiętamy” – twierdził.

Szkoleniowiec Widzewa dodał również, że wcale nie był dla niego niespodzianką dobry występ innego napastnika – Mehdiego Ben Dhifallaha – w ostatnim meczu ligowym z Polonią Warszawa. „To nie był jego pierwszy mecz. Występował też w sparingach i dał nam podstawy, żeby zastanowić się nad wystawieniem go od pierwszej minuty. Myślę, że to była dobra decyzja” – przekonywał Mroczkowski.

Źródło: widzewiak.pl