Wczoraj Widzew Łódź po koszmarnym meczu przegrał z Jagiellonią Białystok 1:4 (1:2) w spotkaniu 23. kolejki T- Mobile Ekstraklasy. Po pojedynku trenerzy obu drużyn krótko skomentowali pojedynek w Białymstoku. Poniżej prezentujemy wypowiedzi obu szkoleniowców.

Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): „Mecz nam się rozjechał w momencie, gdy dostaliśmy drugą czerwona kartkę. Grając w dziewiątkę było naprawdę ciężko coś zrobić. Nawet po tej pierwszej straconej bramce, zespół dobrze zareagował i chciał szybko odrobić stratę. Kiedy dostaliśmy drugą czerwona kartkę, było już dużo trudniej. Największe pretensje mam do zawodnika (Dudu – przyp. red.), który musi się zastanowić, co zrobił. To jest nieodpowiedzialność, gdy w krótkim odstępie łapie dwie żółte kartki.”

Tomasz Hajto (trener Jagiellonii): „Źle weszliśmy w ten mecz i patrząc na wynik 4:1, to muszę przyznać, że jest on zaskakująco wysoki. Przecież to Widzew jako pierwszy stworzył sobie stuprocentową sytuację, a może nawet dwustuprocentową. To było jeszcze przy wyniku 0:0, ale na szczęście fantastycznie interweniował Sandomierski. Potem objęliśmy prowadzenie. Uczulałem zespół na to, że gdy to nastąpi, to trzeba uważać, bo Widzew to niewygodny rywal. To się szybko potwierdziło, bo Widzew wyrównał. Graliśmy w przewadze, a i tak gra nam się nie bardzo kleiła. Łatwiej było, gdy byliśmy już w jedenastu przeciwko dziewięciu. Wtedy kolejne bramki były kwestią czasu. Mimo to, Widzew napsuł nam sporo krwi. Cieszę się, że w końcu to do nas szczęście trochę się uśmiechnęło.”

Źródło: widzewiak.pl