W 62. derbach Łodzi między ŁKS a Widzewem padł remis 1:1 (0:0). Samo widowisko sportowe mogło się podobać. Oba zespoły walczyły o zwycięstwo do ostatnich minut. Poniżej prezentujemy wypowiedzi obu trenerów i piłkarzy po tym pojedynku.

Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): „Chcieliśmy zrewanżować się ŁKS-owi za jesienną porażkę. Nie do końca nam się to jednak udało. Mierzyliśmy w zwycięstwo. Gdy zdobyliśmy bramkę, to ten scenariusz zaczął nam się układać. Niestety za łatwo i szybko straciliśmy gola. Mieliśmy jeszcze okazje, ale nie udało się zamienić ich na bramki.”

Andrzej Pyrdoł (trener ŁKS): „Obie drużyny chciały wygrać. Skończyło się jednak remisowo. Aby wygrywać musielibyśmy grać dużo lepiej. Stworzyliśmy sobie zbyt mało okazji podbramkowych. Pozostało nam liczyć na dobre dla nas wyniki z innych boisk. Pozostało pięć spotkań, w których musimy walczyć o zwycięstwo, aby utrzymać się w lidze.”

Łukasz Broź (piłkarz Widzewa): „Nie graliśmy może porywającej piłki, ale wiadomo jaki to był mecz. Na pewno stworzyliśmy sobie więcej sytuacji niż ŁKS i to takich po których mogliśmy zdobyć gola. Trzy szanse były stuprocentowe. Szkoda, że takim wynikiem się mecz zakończył. (…) Chyba jeszcze się za mocno cieszyliśmy po bramce, chwilowy brak koncentracji w tyłach i szybko stracony gol.”

Jarosław Bieniuk (piłkarz Widzewa): „Po serii trzech porażek z rzędu, w wyjazdowym meczu, rozegranym na fatalnej murawie, z drużyną, która ma nóż na gardle i ma dobrych zawodników w składzie, punkt jest pewnym pozytywem. ŁKS ten mecz musiał wygrać, bo jest w bardzo ciężkiej sytuacji. My graliśmy dla kibiców, postawiliśmy wysoko poprzeczkę i walczyliśmy z całych sił. (…) Przy wyprowadzeniu piłki straciliśmy ją, byliśmy źle ustawieni w obronie, a ŁKS wbiegł dużą ilością w pole karne. Zbyt łatwo straciliśmy gola. (…) Zadrżało mi serce przy moim błędzie, po którym piłka trafiła do Saganowskiego. Widać że jeszcze są momenty dekoncentracji, nie jestem dostatecznie ograny, ale z meczu na mecz jest coraz lepiej. (…) Przełamaliśmy złą passę, musimy znów zagrać dla kibiców i samych siebie by w końcu wygrać z Legią u siebie.”

Źródło: widzewiak.pl