AKTUALNOŚCI
Przełamanie Pakulskiego

Start Brzeziny wygrał w wyjazdowym spotkaniu 15. kolejki II grupy łódzkiej klasy A z Maliną Piątek 4:0 (1:0). Dwie bramki dla brzezinian zdobył w drugiej połowie Maciej Pakulski. Zawodnik przełamał tym samym złą serię meczów bez strzelenia gola i po raz pierwszy w tym roku wpisał się na listę strzelców.


keeza komplety sportowe

Niedzielny pojedynek poprowadził sędzia szczebla T- Mobile Ekstraklasy Paweł Pskit. Oba zespoły do tej pory zanotowały komplet zwycięstw w tej rundzie i liczyły na kolejną wygraną. Od samego początku na boisku panował chaos. Żadna z drużyn nie potrafiła dłużej utrzymać się przy piłce. Brzeziny próbowały grać kombinacyjnie, ale piłka odbijając się od nierównej murawy co chwila plątała figla. W 10. minucie po technicznym wrzuceniu piłki na środek pola karnego, silny strzał oddał Tomasz Kaźmierczak. Dobrze ustawiony Przemysław Walczak zdołał jednak złapać piłkę. Dwie minuty później po błędzie Artura Oterskiego piłkę wyłuskał Maciej Pakulski. Po dryblingu w polu karnym napastnik Startu oddał za lekki strzał po ziemi, który bez problemu złapał golkiper gospodarzy. Po tych dwóch akcjach oba zespoły długo nie potrafiły stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika. Dopiero w 30. minucie po ładnym wypuszczeniu na wolne pole przez Marcina Lindnera, lewą stroną popędził Tomasz Kaźmierczak. Pomocnik zacentrował piłkę w pole karne, tam minął się z nią Maciej Pakulski, a nadbiegający chwilę później Kamil Walczak wepchnął futbolówkę klatką piersiową do pustej bramki. Brzezinianie chcieli pójść za ciosem. W 38. minucie po rzucie wolnym bliski pokonania Przemysława Walczaka był Maciej Borowski. Pomocnik gości oddał bezpośredni podkręcony strzał, który prawie zmylił piąstkującego bramkarza. Trzy minuty później znakomita okazję na wyrównanie zmarnował Dawid Grochala. Będąc w polu karnym napastnik oddając strzał trafił w nogi wychodzącego do niego Dariusza Bresia. Mimo wielu przerw w grze, sędzia główny nie przedłużał tej pierwszej połowy i zaprosił oba zespoły do szatni.

Po przerwie od mocnego uderzenia rozpoczęli brzezinianie. Po szybkim wejściu w pole karne na listę strzelców wpisał się Maciej Pakulski. Piłkarz odblokował się, strzelając w tym roku swoją pierwszą bramkę w rozgrywkach ligowych. W 50. minucie Maciej Pakulski miał szansę na swojego drugiego gola. Po sytuacji sam sam z bramkarzem i minięciu go, napastnik oddał za lekki strzał po ziemi na pustą bramkę i cała sytuację zdołali wyjaśnić defensorzy Maliny, którzy wybili piłkę poza plac gry. Pięć minut później przed polem karnym sfaulowany został Tomasz Stasiewicz. Do piłki podszedł Maciej Borowski i bezpośrednim strzałem w prawy, dolny, róg bramki nie dał żadnych szans na obronę Przemysławowi Walczakowi. Po tym golu goście wyraźnie się rozluźnili. Starali się grać szybko i technicznie, często przeprowadzając swoje akcje prawą stroną. W 67. minucie piłkę na szesnastym metrze otrzymał Maciej Pakulski. Zawodnik oddał techniczny strzał zza pola karnego, a piłka odbijając się od słupka wpadła do bramki. W odpowiedzi olbrzymie zamieszanie pod polem karnym Startu wyjaśnił dalekim wybiciem Dominik Jedynak. W końcówce jeszcze trzy dobre okazje mieli brzezinianie. W 83. minucie dobrą okazję miał Maciej Maślanko, ale w pojedynku z Przemysławem Walczakiem, musiał uznać wyższość golkipera. Trzy minuty później po wyśmienitym dośrodkowaniu Tomasza Kaźmierczaka z rzutu rożnego, minimalnie głową nad poprzeczką uderzył Tomasz Stasiewicz. W doliczonym czasie gry jeszcze Jacek Bernat próbował głową, ale jego strzał powędrował obok słupka.

Powiedzieli po meczu:

Andrzej Blewazka, trener Maliny Piątek: Start Brzeziny był lepszy w dzisiejszym spotkaniu i zdecydowanie wygrał. Po indywidualnych błędach przede wszystkim naszego bramkarza i czerwonej kartce naszego stopera. Pomogło to zdecydowanie gościom. Nasz zespół jest bardzo młody 3/4 drużyny to juniorzy. Sądzę, że zdobyte dzisiaj doświadczenie będzie w przyszłości procentowało. Oczywiście nie poddajemy się i gramy dalej.

Damian Gamus, trener Startu Brzeziny: Myślę, że dzisiaj tak zdecydowanie udowodniliśmy, że jest pewna różnica poziomu między naszą drużyną, a drużyną Maliny. Aczkolwiek to zdobywanie bramek nie wychodzi nam wcale tak super łatwo. Sytuacja z tą czerwona kartką trochę to zadanie w tym meczu nam ułatwiła.Tą drugą bramkę zdobywamy jeszcze jednak, kiedy siły są wyrównane. Jestem bardzo zadowolony dzisiaj, ale nie jest tak, że nie widzę żadnych mankamentów w naszej grze. Gratulacje dla bramkarza, ponieważ dzisiaj wystąpił zmiennik pierwszego golkipera. Chwała mu za to, że dzięki niemu kolejny mecz gramy na zero z tyłu. Z tego się cieszę. Zostało siedem meczów i póki co jestem dobrej myśli.

Paweł Pskit, (sędzia T- Mobile Ekstraklasy) arbiter spotkania: Myślę, że to dzisiejsze spotkanie pod kontem sędziowskim było normalne. Zdecydowana przewaga drużyny gości, lidera tabeli. Gospodarze próbowali nadrabiać walecznością i stąd myślę, że ta druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla jednego z zawodników. Myślę, że spotkanie cały czas było pod kontrolą gości. Mi przyjemnie się pracowało w tym spotkaniu. Zawodnicy obu drużyn wzajemnie się szanowali, więc nie było niepotrzebnych nieporozumień. Różnica między Ekstraklasą, a klasą A dotyczy przede wszystkim tempa gry. To jest główna różnica jaka jest najbardziej zauważalna. Co do przewinień są one wszędzie takie same. Myślę, że zawodnicy w ekstraklasie chcą tak samo wygrać mecz, jak w każdej innej klasie rozgrywkowej. Dla wszystkich każdy mecz jest bardzo ważny. Jeśli chodzi o poziom rozgrywek klasy A to jest to taki poziom piłki jaka liga. Widać bardzo, że wszyscy zawodnicy są bardzo zaangażowani i liczy się dla nich wynik. Wszyscy chcą się pokazać rodzinie czy znajomym. Także walka jest bardzo wielka.

Malina Piątek- Start Brzeziny 0:4 (0:1)

Bramki: Kamil Walczak 30, Maciej Pakulski 46, 67, Maciej Borowski 55

Malina: Przemysław Walczak – Artur Oterski, Błażej Petasz (55′ Krzysztof Barylski), Artur Kucharski, Arkadiusz Fabisz (70′ Konrad Kasiński) – Radosław Grabowski, Błażej Oterski (80′ Janusz Bednarski), Michał Góral (55′ Patryk Garus), Kamil Górecki – Dawid Grochala, Michał Góral, trener: Andrzej Blewazka

Start: Dariusz Breś – Mariusz Matusiak, Waldemar Pabiniak, Łukasz Wojtasik (55′ Dominik Jedynak) – Robert Szubert, Maciej Borowski (50′ Jacek Bernat), Tomasz Stasiewicz, Marcin Lindner, Tomasz Kaźmierczak – Kamil Walczak (65′ Roger Smuga), Maciej Pakulski (73′ Maciej Maślanko), trener: Damian Gamus

Żółte kartki: Kamil Borecki, Radosław Grabowski (Malina)- Maciej Pakulski (Start)

Czerwona kartka: Kamil Borecki (Malina) 54 min- za dwie żółte

Widzów: 176 (27 Brzeziny)

Sędziował: Paweł Pskit, asystenci: Artur Kijewski, Zbigniew Patora

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments