Zespół gwiazd i byłych reprezentantów Polski zremisował 4:4 z drużyną złożoną z byłych i obecnych zawodników Startu Łódź w spotkaniu zorganizowanym w 50-tą rocznicę awansu tego ostatniego klubu do II ligi.

Mecz i uroczystość wręczenia pamiątkowych medali zgromadziły na boisku i trybunach wielu znakomitych piłkarzy i trenerów. Jak zwykle duszą towarzystwa był sypiący dowcipami Wojciech Łazarek, a o 1962 roku i następnych latach, kiedy to Start był bliski awansu do ekstraklasy opowiadał  jakby to było wczoraj Czesław Fudalej.

Ekipę Startu do boju prowadził z ławki trenerskiej Krzysztof Buliński, a na murawie szalał będący w znakomitej formie Marcin Zając (na zdjęciu). To ostatni z piłkarzy Startu, który trafił do reprezentacji Polski. Publiczność mogła obejrzeć w akcji m.in. Marka Dziubę, Mirosława Bulzackiego, Piotra Soczyńskiego, Juliusza Kruszankina, Tomasza Lenarta, Dariusza Żurawia, Marcina Herskiego, Jarosława Koziburę, Roberta Górskiego i wielu, wielu innych. Obok wspomnień wiele mówiło się także o teraźniejszości łódzkiego klubu, a nie wygląda ona najlepiej. Działacze wciąż walczą z władzami miasta, a chętnych do ewentualnych inwestycji na pięknie położonych terenach odstraszają problemy z określeniem właścicieli gruntów. W przyszłym roku Start będzie obchodził jubileusz 60-lecia istnienia. Oby to nie było pożegnanie tego zasłużonego klubu.