Na konferencję prasową przed meczem ŁKS-Warta Poznań przybył szkoleniowiec łódzkiej drużyny Marek Chojnacki oraz dwaj piłkarze – napastnik Jakub Więzik i pomocnik Aghvan Papikyan.
Marek Chojnacki (trener ŁKS-u): Nie ukrywam, że zaprosiłem na konferencję dwóch wartościowych moim zdaniem zawodników – najlepszego strzelca zespołu Jakuba Więzika oraz Aghvana Papikyana, który podpisał 3-letni kontrakt z ŁKS-em, podobnie jak jego brat. Jeśli chodzi o kontuzje przed zbliżającym się meczem – dotychczas nie uczestniczył w treningach Artur Gieraga, który nabawił się urazu w Grudziądzu, ale dziś trenował już normalnie. Na zajęciach nie było za to Dawida Sarafińskiego, który jest przeziębiony. Poza tym nie mamy innych problemów kadrowych. Do soboty będę miał całą drużynę do dyspozycji i tego dnia podam meczową 18-nastkę. Jeśli chodzi o mikrocykl szkoleniowy, który realizujemy, to we wtorek trenowaliśmy dwa razy, od środy ćwiczymy raz dziennie. Skupiamy się na wyeliminowaniu błędów. Najwięcej pracujemy oczywiście nad defensywą. Poza tym mamy przygotowane dwa podstawowe schematy ofensywne, które są dość proste, bo nie warto mieszać zawodnikom w głowach. Lepiej zająć się rozpracowaniem stylu gry rywala.
Chcemy pokonać Wartę, to bardzo ważne spotkanie. Pragniemy wreszcie sprawić przyjemność kibicom i wygrać u siebie. Nie wywieramy jednak presji na młodym zespole, chodzi tylko o ukłon w kierunku fanów, bo nic tak nie cieszy jak wygrane u siebie. Przeanalizowaliśmy cztery spotkania, które dotychczas rozegraliśmy, więc znamy nasze słabości. Jeśli chodzi o sposób grania, to nie mam co do niego większych zastrzeżeń. Potrzebne są jednak zmiany personalne – myślę nad trzema roszadami, być może lekko zmodyfikuję tez taktykę. Jesteśmy już po badaniach wydolnościowych, których wyniki potwierdziły moje domysły i będą miały znaczny wpływ na dobór graczy, bo musimy stawiać na najsilniejszych fizycznie.
Na koniec mojej wypowiedzi miło mi poinformować, że 3-letni kontrakt z ŁKS-em podpisał Adrian Olszewski.
Aghvan Papikyan (pomocnik ŁKS-u): Myślałem dość długo zanim podpisałem nowy kontrakt z ŁKS-em, bo miałem też inne propozycje. Jednak wszystko dodatkowo skomplikowało się przez moje powołanie do wojska. Poza tym chciałem pomóc zespołowi, który jest dla mnie wyjątkowy. Mam nadzieję, że uda nam się zająć na koniec sezonu miejsce w środku tabeli, może pokusimy się o coś więcej. Pomimo że mam już sporo występów na swoim koncie, to jestem dość młodym zawodnikiem i ciągle musze się doskonalić. W zespole nie ma zbyt wielu doświadczonych graczy, ale trzeba uczyć się od wszystkich. Myślę, że sporo można wynieść też podczas obserownania gry najlepszych, np. podczas wczorajszego meczu Real-Barcelona.
Jakub Więzik (napastnik ŁKS-u): Czy strzelę w najbliższym meczu kolejnego gola? Mam nadzieję, po to trenuję żeby zdobywać bramki. Oczywiście w moich poprzednich trafieniach była duża zasługa kolegów. Przed niedzielnym meczem nie odczuwam dużej presji ze strony fanów. Przestanę o niej myśleć zupełnie kiedy wyjdę na boisko. Warto podkreślić, że kibice pomagają nam w każdym spotkaniu, za co dziękuję im w imieniu całej drużyny. Nie wiem czy w meczu z Wartą skupimy się na kreowaniu gry, czy na przeszkadzaniu przeciwnikowi. Najważniejsze jest zwycięstwo, a nie sposób w jaki je osiągniemy.
Źródło: lkslodz.pl