AKTUALNOŚCI
Pucharowe derby dla Lechii

Takich derbów nie było dawno. W piłkarskim Pucharze Polski zmierzyły się dwa zespoły z Tomaszowa Mazowieckiego, Lechia i Kawaleria. Tym razem górą okazał się III-ligowiec choć występująca dwie klasy niżej Kawaleria dzielnie stawiła opór faworytowi.

Goście wygrali 3:2, choć w przekroju całego spotkania wcale nie można powiedzieć, że byli drużyną lepszą. Wprost przeciwnie, to Kawaleria długimi fragmentami prezentowała się lepiej i to właśnie gospodarze w 2. minucie otworzyli wynik spotkania. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Wojciech Bogusz, niegdyś zawodnik rywala zza miedzy. Bramkarz Lechii nie miał najmniejszych szans w tej sytuacji, a piłka trafiła idealnie w okienko bramki strzeżonej przez Michała Chachułę. Nie minęło kilkanaście minut, a już był remis. Tym razem na listę strzelców wpisał się Mariusz Zaor, który znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i dobił futbolówkę po uderzeniu Mariusza Kowalskiego. Kilka minut później gospodarze ponownie mogli wyjść na prowadzenie, a to za sprawą Mariusza Jaśkowskiego, który tak skiksował, że nieomal przelobował bramkarza Lechii. W kolejnych minutach obserwowaliśmy dużo walki i żadna ze stron nie była w stanie zawiązać dobrej, składnej akcji. Tak było aż do końca
pierwszej połowy, toteż do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Po zmianie stron goście błyskawicznie wyszli na prowadzenie. Bramkę w 52. minucie zdobył Przemysław Morgaś, który wykorzystał dobre podanie Mariusza Zaora i ładnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Stopniowo przewaga Lechii była coraz większa, ale gospodarze odgryzali się co pewien czas dobrą akcją. W 76. minucie ich nastroje musiały jednak ulec pogorszeniu, ponieważ goście podwyższyli prowadzenie. Konkretnie uczynił to Kacper Rakowski, który po kapitalnym dośrodkowaniu Przemysława Morgasia pewnym strzałem głową wpisał się na listę strzelców. Jeszcze w ostatnich minutach Kawaleria zmniejszyła straty, kiedy to w 88. minucie Wojciech Bogusz po raz kolejny popisał się cudownym uderzeniem z dystansu. I znów Chachuła nie miał nic do powiedzenia. W ostatnich sekundach gospodarze mieli jeszcze wymarzoną sytuację, by doprowadzić do remisu, ale z najbliższej odległości Jaśkowski nie trafił na pustą bramkę! Chwilę później piłkarze Lechii mogli odetchnąć, bo arbiter zakończył to niezwykle emocjonujące spotkanie. To były derby, co się zowie!

Kawaleria Tomaszów Mazowiecki – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3 (1:1)
Bramki: Wojciech Bogusz 2, 88 – Mariusz Zaor 15, Przemysław Morgaś 52, Kacper Rakowski 76

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments