AKTUALNOŚCI
Bełchatów odbija się od dna

PGE GKS Bełchatów wreszcie zwycięski! Drużyna Jana Złomańczuka pokonała przed własną publicznością Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (2:0) i opuściła ostatnie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Gole dla PGE GKS zdobyli: Paweł Buzała i Kamil Wacławczyk.

Bełchatowianie ruszyli do żywiołowych ataków i od pierwszych minut zepchnęli „Górali” do głębokiej defensywy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 9. minucie świetne zagranie Tomasza Wróbla wykorzystał Paweł Buzała. Napastnik gospodarzy wyprzedził Dariusza Pietrasiaka i pewnym strzałem pokonał Richarda Zajaca. Gospodarze nie zadowolili się, co zrozumiałe, tym jednobramkowym prowadzeniem i dalej atakowali. W 18. minucie interwencja Pietrasiaka zapobiegła utracie drugiego gola przez zespół Podbeskidzia. Sześć minut później po uderzeniu Kamila Kosowskiego piłka niechybnie zmierzała do bramki, ale na jej drodze stanął Zajac, który w świetnym stylu obronił ten strzał.

Podbeskidzie otrząsnęło się z tej początkowej przewagi gospodarzy i w 32. minucie mogło doprowadzić do wyrównania. Strzał Roberta Demjana trafił w słupek bełchatowskiej bramki. W końcówce pierwszej połowy znów zapachniało bramką dla gospodarzy i znów obronną ręką z trudnej sytuacji wyszedł Zajac. Bramkarz Podbeskidzia, antybohater spotkania z ubiegłego sezonu kiedy puścił aż sześć bramek, odbił strzał Łukasza Madeja. Dwie minuty później golkiper gości nie miał nic do powiedzenia po pięknym strzale Kamila Wacławczyka. Bełchatowianie objęli prowadzenie 2:0 i z takim wynikiem zeszli do szatni.

Trener Podbeskidzia Robert Kasperczyk widząc słabą grę swoich podopiecznych zdecydował aż o trzech zmianach. Ta trzecia okazała się strzałem w dziesiątkę. Kamil Adamek już dziewięć minut po wejściu na boisko zdobył dla „Górali” kontaktowego gola. W Bełchatowie zaczęło robić się nerwowo. Tym bardziej, że goście groźnie atakowali dążąc do wyrównania.

W 84. minucie mogło być po meczu. Uderzenie Wróbla „na raty” złapał jednak Zajac, który był w tym spotkaniu zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Podbeskidzia. Nie był on jednak w stanie uratować swojej drużyny przed porażką. Bełchatowianie wygrali i tym samym opuścili ostatnie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.

PGE GKS BEŁCHATÓW – PODBESKIDZIE BIELSKO BIAŁA 2:1 (2:0)
Bramka: Paweł Buzała 9, Kamil Wacławczyk 43 – Kamil Adamek 65

PGE GKS: Stachowiak ż – Gonzalez, Sawala, Lacić, Kosowski ż – Wróbel, Baran ż, Bożok, Madej (79′ Wroński), Wacławczyk (90′ Giel) – Buzała (88′ Piekarski).
Trener: Jan Złomańczuk

PODBESKIDZIE: Zajac – Król, Dancik, Pietrasiak, Sokołowski ż – Ziajka (46′ Szczęsny ż), Reiman ż, Nather ż (46′ Malinowski), Cohen (56′ Adamek), Chmiel ż – Demjan.
Trener: Robert Kasperczyk

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments