AKTUALNOŚCI
Sukces prezesa porażką okręgu

Będący faworytem mediów i salonów prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok zajął w piątkowym wyścigu po fotel prezesa PZPN drugie miejsce co można przyjąć jako jego osobisty sukces. Pokonał wszak Romana Koseckiego czy Zdzisława Kręcinę.


keeza komplety sportowe

Edward Potok przegrał tylko ze Zbigniewem Bońkiem, którego w jednym z wywiadów określił, całkiem zresztą słusznie i trafnie, „wielką osobowością”.
Jeśli jednak podsumujemy całe wybory to łódzki okręg poniósł w nich wielką porażkę. W zarządzie znalazł się tylko Marcin Animucki – delegat Widzewa Łódź, przedstawiciel Ekstraklasy. Okazało się, że polityka wyborcza przyjęta przez Prezesa Potoka była chybiona.
Wydaje się, że szef łódzkiej piłki poczuł się zbyt pewnie co uśpiło jego czujność. Konkurencja do ostatniej chwili walczyła o swoje głosy.
Prezesowi Potokowi nie pomogło przemówienie, które wiele pozostawiało do życzenia i widać było, iż zostało mu napisane. Tak naprawdę jednak nic z niego nie wynikało i było to słychać gdyż przewodniczący wyborów musiał kilka razy prosić o spokój. Delegaci nie byli bowiem zainteresowani tym co czyta prezes Potok. Na koniec brakowało tylko słynnego „Pomożecie” gdyż przemówienie przypominało krasomówcze popisy jednego z dawnych szefów PZPR.
Aż dziw bierze że tak wybitny strateg, za jakiego uchodzi prezes, nie przewidział możliwości porażki i wcześniej nie podjął decyzji o koalicji lub poparciu jednego z kandydatów. Wtedy najpewniej kilka osób z naszego regionu mogło być blisko spraw ważnych dla klubów z województwa łódzkiego.
Takim przykładem przezornego gracza niech będzie Stefan Antkowiak, który jasno zadeklarował, że w drugiej turze poprze Zbigniewa Bońka i w głosowaniu do zarządu zdobył aż 61 głosów. Tymczasem nasi przedstawiciele – Edward Potok i Zbigniew Przesmycki (szef sędziów) dostali zdecydowanie mniejsze poparcie i musieli obejść się smakiem.
Stara prawda mówi, że w piłce można wygrać ale tylko grając drużynowo.
Wybory te można przyjąć jako porażkę całego naszego województwa które było reprezentowane przez Prezesa Potoka.
Myślę, że warto byłoby aby szef ŁZPN w najbliższym czasie zorganizował konferencję prasową i poinformował wszystkich ludzi piłki o tym co zamierza dalej zrobić. Mamy nadzieję, że doświadczony działacz szybko znajdzie tak zwany „Plan B” i nie będą to lata stracone dla nas wszystkich.

Subskrybuj
Powiadom o

8 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
sympatyk piłki nożnej
11 lat temu

Chłopie – odejdź dla dobra łódzkiej piłki – ale nie sam – zabierz ze sobą tych „zasłużonych” – Polaka, Dziubę, Tylaka itd. Ci co po nich przyjdą, co by nie robili będzie LEPIEJ !!!!!!!!!!!!!

trener
11 lat temu

Jaki plan „b” – kończ Waść, wstydu oszczędź!

ukssms
11 lat temu

Panie Potok jak ma pan Honor to powinien pan się poddać do dymisji.Za pana kadencji piłka nożna jest na samym dnie.Ile jest drużyn seniorskich w łodzi?
gdzie młodzież ma grać i się ogrywać po skończeniu wieku juniora?
Pana czas dobiegł końca!!!